Dzięki uprzejmości System Sklepu w nasze ręce, a w zasadzie na moje redakcyjne śmierdzące stopy wpadły takie oto butki jak widzicie poniżej. O firmie Habitat na pewno słyszeliście, nie wiem tylko czy wiedzieliście że poza deskami robią także buty. Jako że mogłem sobie wybrać któryś model, to decyzja padła na promodel Kerry’ego Getza – czarnusieńkie na miodowej, wulkanizowanej podeszwie – miodzio!
Buty już na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze, nie ustępując ani na trochę jakością materiałów i wykonania znanym branżowym firmom obuwniczym. Po pierwszym dniu testów mogę też powiedzieć, że spisały się bardzo dobrze, ale jak to mówiła moja „pani” od matematyki z LO „jedna jaskółka wiosny nie czyni” to czas pokaże na co je tak naprawdę stać.
Więcej info i raport z testów wkrótce…