Właśnie zakończyłem testować dla Was kolejny bucik, tym razem padło na najnowszy model od Nike SB, czyli Lunar One Shot w wersji Crystal Mint.
Osobom, które nie chcą czytać do końca od razu, bez czarowania powiem że „One Shoty” to świetne buty. Bardzo wygodne na desce, świetnie chronią stopę, a do tego ich wytrzymałość jest co najmniej przyzwoita. Można na Nike psioczyć, można mówić że nie jest „Core’ową firmą” ale każdej z takich osób polecam założyć ich buty i pójść na deskę. Jedynym i to bardzo mocnym minusem tego modelu jest cena zaczynająca się od 379zł, dla przeciętnego skejcika z Polskiej rodziny jest to zdecydowanie nieprzyjazna cena.
Lunar One Shot to but, który z powodzeniem może zastąpić popularne Janoskie. Z czysto deskorolkowego punktu widzenia jest to but znacznie lepszy. Zarówno pod względem ochrony stopy, wytrzymałości oraz materiałów. Kolejną zdecydowaną zaletą jest podeszwa i jej niesamowita wytrzymałość, ale o tym trochę później.
Dodatkowo w bucie został zastosowany system lunarlon, który znacząco wpływa na ochronę stopy np. przy skakaniu z wysokości. Dodatkowo lunarlonowy-materiał jest 30% lżejszy od materiałów wykorzystywanych przy produkcji tradycyjnej podeszwy.
Po krótkim wstępie czas przejść do głównej części artykułu, czyli moich wrażeń opatrzonych zdjęciami „po testach”.
Buty poddałem dość intensywnym testom bo jeździłem w nich średnio 3-5 razy w tygodniu. Co najmniej trzy godziny dziennie, przez dwa miesiące. W owym okresie miałem bodajże trzy deski, także kwestia gripu cały czas była świeża.
Jak nietrudno zauważyć, pierwszą rzeczą która się zmieniła jest wytarcie prawego buta. Śliski materiał przypominający trochę nubuk charakterystyczny dla tego modelu ma na szczęście pod spodem dodatkową warstwę.
Nie jest ona co prawda bardzo gruba, ale ratuje ona na tyle, że w razie takiego wytarcia jesteśmy w stanie coś podziałać klejem, mamy swoistą „bazę” do reperowania.
Dość dużą trudność stwarza utrzymanie tego modelu (w tej wersji kolorystycznej) w akceptowalnej wizualnie czystości. Wiadomo to minus ale nie ma to wpływu na jazdę, a jeśli mamy wystarczająco dużo determinacji to jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić.
Wracamy do tematu podeszwy, która jest ciężkim sztosem! Nie ma na niej żadnych dziur ani nawet przetarć. System lunarlon nie tylko dobrze chroni stopę ale również zapewnia wytrzymałość i odpowiednie czucie deski.
Wytrzymała podeszwa to najważniejsza rzecz w każdym bucie, bo pozwala nam ona przez stosunkowo długi czas reperować za pomocą shoegoo i pochodnych np. przednią część buta, którą kręcimy filpy.
Podsumowując:
Lunar One Shot to dość drogi but, ale nie płacimy za nic. Wszystkie zastosowane systemy sprawują się na medal i gwarantują nam duży komfort przy wykonywaniu tricków. Polecam ten bucik każdemu kto ma możliwość wydania tych niemałych niestety pieniędzy. Tradycyjnie, jeśli ktoś ma jakieś pytania odnośnie buta lub samych testów to zapraszam do komentowania tego wpisu.
Do następnego skejty!