Sporo czasu minęło od ostatniego wpisu z serii Za Kulisami, czas nadrobić zaległości.
W dniu dzisiejszym mam dla Was wywiad przeprowadzony już chwilę temu, ale wciąż świeży. Ostatnio miałem przyjemność brać udział w kilku imprezach organizowanych przez Polski oddział legendarnej marki Vans. Postanowiłem skorzystać z tej okazji i przeprowadzić wywiad z Tomaszem Kempką.
Kim jest Tomek, jak tam plany Vansa, co z podróbkami? Te i inne tematy poruszamy w poniższym wywiadzie wzbogaconym o kilka zdjęć z Vans Sring 2014 PRESS DAY.
Skateaffair: Cześć Tomek, witam Cię na łamach Skateaffair. Na dobry początek powiedz nam czym dokładnie zajmujesz się w Vansie?
Tomasz Kempka: W Vansie zajmuję się marketingiem rozumianym jako całość działań marki w tym zakresie. Począwszy od reklam w magazynach, PR’u, organizowaniu press-days dla dziennikarzy, poprzez współpracę z naszymi riderami, organizację eventów a skończywszy na wyglądzie sklepów, okien wystawowych, pomocy w otwieraniu naszych sklepów firmowych i tak dalej.
Zapewne faktycznie moje zajęcia odbiegają od obrazu wyobrażeń o nich, w których zapewne dominuje praca z eventami i riderami. Niestety to tylko ułamek moich obowiązków, chociaż bardzo przyjemny.
Skateaffair: Całkiem niedawno otworzyliście sklep w Katowicach z tego co pamiętam, to w naszym pięknym kraju na przestrzeni kilku lat ma pojawić się jeszcze sporo sklepów Vansa. Wprowadzisz nas w szczegóły?
Tomasz Kempka: Tak. W tej chwili sklepy firmowe Vans obejmują już Warszawę (4 sklepy), Katowice, Wrocław, Łódź, Gdańsk. Jeszcze w tym roku otworzymy na pewno dwa lub trzy kolejne sklepy(i udało im się, otworzono dodatkowo sklepy w Poznaniu i Krakowie przyp. red.), więc na koniec roku powinniśmy mieć ich jedenaście.
Nie chciałbym zawczasu zdradzać ich lokalizacji, ale jak się domyślasz – na razie skupiamy się na największych miastach. Generalnie nasze plany obejmują 26 sklepów monobrandowych Vans.
Skateaffairowa ciekawoska:
LISTA SKLEPÓW VANSGdansk: Galeria Baltycka al. Grunwaldzka 141Krakow: ul. Pawia 5Katowice: Galeria Katowicka ul. 3go Maja 30Łódź: Manufaktura ul. Karskiego 5Poznań: Poznań City Center ul. Matyi 2Wrocław: ul. Swidnicka 8Warszawa: Złote Tarasy ul. Złota 59Warszawa: Galeria Mokotow ul Wołoska 12Warszawa: Arkadia al. Jana Pawla II 82Warszawa: Promenada ul. Ostrobramska 75c
Skateaffair: Buty Vans można kupić w wybranych skateshopach, w sklepach flagowych macie też kilku partnerów. No właśnie, które firmy są „sprawdzone” i bezpiecznie można od nich kupić buty? Na rynku nie brakuje niestety podróbek.
Tomasz Kempka: Oczywiście najbardziej „sprawdzonym” kanałem sprzedaży będą nasze sklepy firmowe, ale nie jedynym. Bardzo zależy nam na obecności w skateshopach, ponieważ deskorolka zawsze będzie stanowiła o korzeniach marki. Dla tych sklepów przeznaczona jest również specjalnie kolekcja Pro-Skate, która oprócz skate-shopów będzie dostępna jedynie w sklepach firmowych i w żadnych innych. Buty z tej linii są przeznaczone dla ludzi jeżdżących na desce i dla nich przede wszystkim mają być dostępne.
Kolejnym kanałem sprzedaży są sklepy multibrandowe, lifestylowe takie jak Sizeer lub Heavy Duty. Jednak tam skupiamy się przede wszystkim na prezentacji i sprzedaży kolekcji Classics. W przyszłym roku planujemy wprowadzenie do Polski kolekcji Vault, która jest bardzo limitowana i przeznaczona dla butików. Przewidujemy na razie jeden punkt sprzedaży. Tej kolekcji nie będzie można kupić nawet w naszych sklepach firmowych.
Co do podróbek – to zmagamy się z tym samym problemem, jaki powstaje w przypadku rosnącej popularności dla każdej z marek obecnej na rynku. Staramy się z nimi walczyć. Każdy klient może się z nami skontaktować, jeśli nie jest pewien czy dany sklep jest naszym autoryzowanym punktem sprzedaży. Warto korzystać też z lokatora sklepów na naszej stronie internetowej, który staramy się aktualizować na bieżąco. Kupowanie w wymienionych tam punktach sprzedaży daje pewność jakości produktu.
Skateaffair: Bardzo fajnie, że Vans Vault wjeżdża do Polski, czekałem na to! Wspomniałeś, że każdy klient może się z Wami skontaktować, powiedz proszę jakim kanałem?
Tomasz Kempka: Na naszej stronie internetowej są wszelkie niezbędne kontakty: mail, telefon, adres naszej siedziby. Staramy się odpowiadać na wszelkie pytania dotyczące każdego aspektu naszej działalności.
Skateaffair: Często z ciekawości przyglądałem się liniom obuwniczym tak zwanych sklepów sieciowych. Nie da się nie zauważyć, że czerpią „inspiracje” od Was. Pewnie nie tak łatwo walczyć z tym procederem?
Tomasz Kempka: Generalnie branża odzieżowa jako taka pełna jest „inspiracji” zapożyczanych bez większych oporów przez marki między sobą. Vans był prekursorem stylu, pewne modele takie jak Authentic, Era, Sk8-Hi, Slip-On, czy Half-Cab są ponadczasowe i ciężko jest uniknąć nawiązań do nich.
W większości państw prawo jest tak skonstruowane, że jeśli produkt nie jest wierną kopią a jedynie „nawiązuje” do oryginału – jego sprzedaż jest legalna. Dużym firmom sieciowym łatwiej kopiować sprawdzone już wzory, bo ryzyko ich sprzedaży jest mniejsze. Nam pozostaje być dumnymi, że to my jesteśmy inspiracją dla innych a nie odwrotnie.
Skateaffair: Rozumiem, czasem jednak takie buty od Waszych odróżnia jedynie brak logotypu i ewentualnie gorsze materiały. No nic, pozostaje uważać na podróbki i wbijać do Waszych sklepów monobrandowych.
Tomasz Kempka: Oczywiście, że możemy się jeszcze długo rozwodzić nad różnicami między podróbkami, a oryginałami. Niestety nie można nic poradzić, że niektórzy zamiast dosyć mozolnego, kosztownego i trudnego procesu budowania wizerunku własnej marki i produktów wolą iść na skróty kopiując istniejące już wzory.
Musimy z tym żyć i liczymy również na świadomość kupujących, do których staramy się dotrzeć z naszym przekazem i historią marki.
Skateaffair: Planujecie może jakiś fajny event? Miałem przyjemność uczestniczyć w Waszym Press Day w Warszawie i bardzo mi się podobało. Była też Polska edycja Vans Shop Riot. What’s next?
Tomasz Kempka: W tym roku – jeśli chodzi o eventy – daliśmy raczej znać o sobie. Wspomniałeś Shop-Riot, który w założeniu jest podziękowaniem dla skate-shopów za wspieranie lokalnej sceny deskorolkowej. Już za kilkanaście dni polscy finaliści lecą do UK na europejskie finały(przeprowadzenie naszego wywiadu bardzo rozciągnęło się w czasie, w ramach rekompensaty zamieszam relacje z imprezy, o której mówi Tomek). Byliśmy częścią Baltic-Games w Gdańsku. Dodatkowo staramy się aby otwarcia naszych sklepów firmowych również wiązały się z mniejszymi lub większymi eventami, które pokazują markę jako głęboko tkwiącą w swoich korzeniach, a nie po prostu kolejną markę, która otwiera swój salon. Stąd zeszłoroczny event deskorolkowy w Galerii Mokotów w Warszawie. W Katowicach, w naszym nowym sklepie firmowym odbył mały event z miejscowymi artystami sceny graffitti. Wszystko kręci się wokół naszych korzeni.
Skateaffair: Na przestrzeni lat Vans w Polsce wspierał kilku skaterów, jak to jest teraz? Macie kogoś w teamie?
Tomasz Kempka: Vans dość mocno przywiązuje sie do ludzi, których wspiera. To nasza strategia na całym świecie, którą realizujemy również w Polsce. Od samego początku są z nami w deskorolce Piotr Dabov, który jest dla nas team menadżerem, Mikołaj Baranowski, Szymon „Szaban” Kuś i Alex Żerwe. No i chyba po raz pierwszy podaję tą informację oficjalnie – świeża, nowa krew w naszym teamie: Rafał Modranka! Jestem dumny z jego pozyskania, bo brakowało nam kogoś kto w ten sposób kasuje poręcze.
Mam nadzieję, że Rafał szybko zakończy rehabilitację po kontuzji kolana i w nowym sezonie na 100% będzie reprezentował Vans. Dodatkowo, wiem że to wywiad dla portalu o deskorolce, ale trudno mi nie wspomnieć o naszym teamie BMX, z którego również jestem bardzo dumny: Łukasz Pluta, Michał Mycek i Radek Dźwigała świetnie sobie radzą reprezentując naszą markę wspólnie ze sklepem AveBMX.
Skateaffair: Rozumiem. Bardzo fajnie, że przyjęliście Rafała bo faktycznie chłopak wyjaśnia porki jak mało kto. Z tego co się orientuje to Wasz team był ostatnio na wyjeździe do Portugalii, prawda?
Tomasz Kempka: Tak. Chłopaki mieli świetne wakacje a przy okazji mogli spróbować swoich sił na portugalskich spotach. Nie ukrywam, że dzięki wsparciu miejscowych riderów Vans łatwiej było dotrzeć do niektórych, często nieznanych miejscówek. W ramach rewanżu i podziękowania zaprosiliśmy zawodników z Portugalii do Polski. Wzięli udział między innymi w Baltic Games. W sieci jest już fajny, wakacyjny edit z tego wyjazdu, wkrótce trafi tam też większość ze zdjęć zrobionych w Portugalii. Żałuję, że w wyjeździe nie mógł jeszcze wziąść udziału Rafał Modranka, ale wolę aby do końca wyleczył on kontuzję kolana i w pełni sił wsparł nasz team w przyszłym sezonie.
Skateaffair: Na Press Day w Warszawie doszły mnie słuchy, że zamierzacie doprowadzić do takiej sytuacji, że do Polski trafia generalnie wszystko co opuszcza fabryki Vansa, bez wyjątków. To prawda?
Tomasz Kempka: Tak. To prawda. Temu celowi mają służyć między innymi nasze sklepy firmowe, w których mamy duży wpływ na asortyment. Rozumiem, że ciężko jest upchać całą naszą kolekcję w skate-shopie, czy sklepie multibrandowym, który musi dzielić swoją powierzchnię między inne marki. Jednak mimo wszystko namawiamy naszych partnerów do posiadania w ofercie jak największej ilości produktów, bo jednen sezon dla Vans to prawie osiemset modelokolorów butów, cała masa ciuchów a także akcesoria takie jak czapki, paski czy plecaki. Jest co pokazać i staramy się pokazywać jak najwięcej.
Nie ma żadnych ograniczeń dla rynku polskiego w produktach Vans.
Skateaffair: Wielkie dzięki za wywiad Tomek, zarówno w imieniu moim jak i czytelników naszego portalu, myślę że kilka kwestii zostało dobrze wyjaśnionych. Na koniec tradycyjnie masz miejsce na pozdrowienia, podziękowania czy przekazanie jakiejś myśli.
Tomasz Kempka: Chciałbym podziękować ludziom, z którymi codziennie współpracuję. Chłopakom, którzy dbają aby nasza sprzedaż wciąż rosła. Wszystkim którzy pomagają mi ogarnąć tematy związane z naszym teamem skate i BMX i oczywiście wszystkim riderom, którzy ciężko pracują i identyfikują się z marką VANS. Bez nich nie byłoby niczego. Również załogom naszych, nowych sklepów firmowych za ich ciężką pracę i wszystkim, o których być może zapomniałem przy okazji tego wywiadu – a w trakcie mojej pracy dla VANS spotykałem naprawdę wiele osób, którzy często bezinteresownie mi pomagali…z góry ich przepraszam, że nie wymieniam ich z imienia i nazwiska…