Właśnie tak powinien brzmieć ten tytuł i nieskromnie mówiąc to chyba lepiej tego ująć nie mogłem. Kuba wjechał na PTG na takiej „pełnej”, że kopara z podziwu opada, tyle że wjechał w sposób inni niż myślicie. Nie chodzi bynajmniej o tricki, choć bez nich też się nie obyło. Na rolkach wjechał? Nie no skądże, ale rolki w tym ruchu też odegrały znaczącą rolę. Słynny z braku kolan Kuba Golański zainstalował na PTG stacjonarną szkółkę deskorolkową połączoną ze skateshopem. Od zawsze wiedziałem, że najlepsze pomysły to te najprostsze, co oczywiście nie znaczy prostackie, bo żeby wpaść na coś takiego i w pełni profesjonalnie to zrealizować, to trzeba na maxa ogarniać lub mówiąc nieco bardziej archaicznie – mieć poukładane pod sufitem. Zapraszam zatem na wywiad z Kubą, który zdradzi nam kulisy tego nietuzinkowego projektu, bo o ile takie akcje były grane przy zadaszonych skateparkach, to „pod chmurką” chyba jeszcze nie.