Dni płyną, a echa premier filmu Krzyśka Godka pt. „Problem?” nie cichną.
Dziś mam przyjemność gościć na łamach Skateaffair Filipa Nowaka, który napisał dla was krótki artykuł na temat wspomnianego filmu.
Sam byłem na premierze w Krakowie, więc w większym lub mniejszym stopniu mogę poręczyć za słowa Filipa.
Zapraszam wszystkich do lektury jego tekstu.
Zauważcie, że większość filmów deskorolkowych to produkcje firm/sklepów albo lokalnych ekip. Oczywiście w ani 0,0000001% nie neguję tego tylko chciałbym zwrócić uwagę jak mało jest produkcji autorów, którzy nagrywają z osobami z całej Polski, które są od siebie niezależne (nie łączy ich miasto czy sponsor). Takiego trudnego wyzwania podjął się Krzysiek Godek kręcąc film „Problem?”.
Każdy kto nagrał video np. swojej ekipy, wie ile pracy kosztuje nagrywanie i montowanie. Wie to też Krzysiek, który wydał już wcześniej „W Szoku Max”, a teraz zdecydował się na coś większego. Poświęcił kilka lat swojego życia i pewnie niemało pieniędzy, żeby nagrać film najlepiej jak potrafi. Mimo, że nie znamy się jakoś super dobrze to zawsze przy okazji rozmowy mówił mi jak bardzo mu zależy, żeby całość wyszła na fajnym poziomie. Okej od W szoku max minęło kilka lat, Krzysiek ciągle nagrywał i wreszcie mamy efekt końcowy. Wypadłoby więc sprawdzić efekt tych prac i ocenić czy warto było mu poświęcić te kilka lat życia na kręcenie. Tutaj pierwszy plus dla autora, bo premiery odbyły się prawie we wszystkich większych miastach Polski w tym samym czasie. Bardzo fajna sprawa, bo oglądanie nowych filmów robi o wiele większe wrażenie gdy siedzisz z kolegami przed ekranem w kinie niż jak robisz to sam przed komputerem. Co ciekawe z żadnej z tych premier Krzysiek nie miał zysku. Film można było więc oglądać zupełnie za darmo (chyba, że opłaty wymagało dane miejsce np. kino, ale wtedy koszty były bardzo niskie i nie trafiały i tak do kieszeni autora). Każdy kto był na premierze oceni film na podstawie swoich kryteriów, ale według mnie wyszedł bardzo dobrze. Nie mylcie tego z recenzją, ale przekażę wam kilka moich spostrzeżeń:
– przede wszystkim jak już pisałem mamy tu riderów z różnych część Polski,
– do tego dochodzi sporo miejscówek (nowych, starych, „legendarnych”),
– trickowo całość na bardzo dużym poziomie. Zresztą po takich osobach jak m.in. Krzysiek Poskrobko, Michał Przybyłowicz czy Bartek Górka wiadomo, że można spodziewać się dobrych tricków,
– nagrywanie i sam montaż proste i bez zastrzeżeń (mówię to przynajmniej z mojej pespektywy, czyli osoby nie znającej się jakoś szczególnie na kręceniu skejt filmów),
– jeśli chodzi o muzykę to każdy przejazd ma polski kawałek, co uważam za kolejny plus. Dodam nawet, że piosenki przypadły mi na tyle do gustu, że często odpalam płytę tylko dla muzyki jak robię coś na komputerze.
Z mojej perspektywy to bardzo dobra polska produkcja i chciałbym was zachęcić do obejrzenia, a także kupienia filmu na DVD. Krzyśkowi bardzo zależy na tym, żeby film nigdy nie trafił do sieci i tego mu życzę. Możecie go kupić przez stronęwww.problemvideo.tk lub w wybranych skateshopach. Nie myślcie jednak, że jest to zabieg czysto marketingowy, na zasadzie „kto zapłaci ten obejrzy”, bo jak sam Godek pisze: kto wrzuci to do Internetu jest kutasem i niech spierdala. Kup, ukradnij albo przegraj u kolegi”. Pamiętajcie, że w sieci pojawia się codziennie sporo nowych krótkich filmów, o których się zapomina. Video, które ma się na półce nie tylko nie pozwoli o sobie zapomnieć, ale też da szansę obejrzeć coś w lepszej jakości, zapamiętać wartościową rzecz, powrócić trochę do czasów gdy filmy oglądało się tylko na telewizorze (bo mało kto miał Internet), a także wesprze kolejne działania autora. Krzysiek Godek, Michał Mazur, Krzysiek Poskrobko, Michał Przybyłowicz, Tomek Ziółkowski, Michał Trzeciakowski, Michał Mucha, Bartek Górka, Jacek Pawłowski i reszta: dziękuję, że przez waszą pracę mogłem obejrzeć dobre video, do którego jeszcze nie raz wrócę.