Skateboarding is everywhere, to wrażenie jakie coraz częściej odnoszę przemieszczając się na codzień po rozmaitych miejscach w Polsce.
Niedawno miałem okazję wybrać się do Ikei, która nie będę ukrywał jest moim ulubionym „wielkim sklepem” i przechodząc wraz z tłumem przez najrozmaitsze wnętrza i obczajając ich kreacje nagle natknąłem się na coś w rodzaju „pokoju skejta”.
Sądząc po wystroju, to zdecydowanie chodziło o skejta 8-10 letniego, o czym świadczył wiszący kask, dający rodzicom wątpliwe poczucie bezpieczeństwa, deskorolka dla początkujących (druga zapasowa) i skejtowe motywy na tapecie.
Niestety nie dostrzegłem, czy na półkach były magazyny deskorolkowe, czy katalogi Ikea:)
BTW, kiedyś w Infomagu też była taka rubryka przedstawiająca pokoje znanych deskorolkowców, pamiętacie jeszcze?