Wakacje trwają w najlepsze, więc kilkugodzinne sesje na deskorolce to raczej codzienność.
Z tego powodu możecie się na naszej stronie spodziewać w najbliższym czasie wielu artykułów z serii Test&Ride.
Z tymi testami to jest tak, że raczej sprawnie przebiegają, ale potem trochę nie chce się tego pisać. Na wasze szczęście nasza zamułka właśnie dobiegła końca.
Na dobry początek chciałbym przedstawić wam wyniki mojego testu kolaboracyjnej deseczki Nervous x Circa.
Na wstępie warto zaznaczyć, że chłopaki byli na tyle mili i pozwolili mi wybrać rozmiar deski do testów. Oprócz tego, nie oszczędzali tych 20złotych i dorzucili darmowy grip.
W ogóle bardzo fajnie mi się wraca do desek tej firmy, ponieważ moja pierwsza ”prawdziwa deskorolka” była wyprodukowana właśnie przez Nervous Strong Company!
Deseczka, którą przyszło mi testować miała rozmiar 7,75″ – czyli nie za wąski i niezbyt szeroki, dla mnie idealnie!
Jeżeli chodzi o cenę blatów by Nervous to jest ona równa 179zł, zakupów można dokonać na przykład pod tym adresem.
Blaty wykonane są oczywiście z klonu kanadyjskiego, a ich produkcja odbywa się w Stanach – to wzbudza zaufanie.
Tak jak wspomniałem wcześniej, blacik który testowałem został wykonany we współpracy ze znaną firmą obuwniczo-odzieżową jaką jest Circa – to na pewno dodaje smaczku tej desce.
Deskę testowałem jeżdżąc 3-6h dziennie mniej więcej pięć razy w tygodniu od początku Maja do 21 Czerwca włącznie, zarówno na skateparkach jak i wymagającym Polskim streecie.
Muszę przyznać, że deską zajarałem się praktycznie od razu. Naprawdę widać i czuć w ręce, że została wyprodukowana w Ameryce.
Wszystkie, nawet najmniejsze detale zostały wykonane z dużą precyzją, również grafika wydaje się być wytrzymalsza.
Skoro już jesteśmy przy grafice, to tak jak widać jest bez zbędnego kombinowania – prosty i przyjemny design.
Wspomnianego dnia 21 Czerwca, czyli w Światowy Dzień Deskorolki planowałem zakończyć testy, odkręcić trucki i zrobić zdjęcia.
Niestety miałem pecha i deska strzeliła przy próbie zrobienia Backside Flipa przez kosz, nie było to jednak winą producenta tylko moją.
Wylądowałem na tyle niefortunnie, że każda nawet nowa deska by poszła…jak to mówią shit happens…
Mimo to wcale nie zmieniłem zdania na temat jej jakości, nadal z czystym sumieniem mogę wam polecić deseczki od Nervous Strong Company.
Poniżej prezentuje zdjęcia stanu deski po testach i niefortunnym złamaniu w ostatni ich dzień.
Podsumowując, deseczki Nervous to zdecydowanie dobry wybór.
Jakościowo są bardzo konkurencyjne, można liczyć na ciekawe grafiki i kolaboracje. Również cenowo są raczej strawne dla Polskiego skejcika.
W skali od jednego do dziesięciu w mojej opinii zasługują na mniej więcej 8,5-9.
Jeszcze raz zdecydowanie POLECAM!