Nie mam w zasadzie nic do tak zwanych „sieciówek”, może nie jestem ich największym zwolennikiem, ale przeciwnikiem też nie. Od czasu do czasu prasa modowa trąbi o kolejnych bezwstydnych plagiatach, marketingowych wtopach czy innych średnio uzasadnionych ruchach uskutecznianych przez największych producentów odzieży.
Nie możemy zostać w tyle, oto pierwsza Skateafera z sieciówką w tle.