Czasami po prostu nie mogę, na prawdę nie wiem skąd u ludzi biorą się takie pomysły. O czym mowa? W dzisiejszym odcinku Prawie Jak Skateboarding chciałbym Wam zaprezentować Pro Trainer, czyli maszynę treningową każdego prosa. Nareszcie koniec z problemami w wykonywaniu poczwórnego flipa! Z takim urządzeniem w domu możesz już trenować do olimpiady, która prędzej czy później wchłonie naszą ukochaną deskorolkę. Pozostaje tylko jeden problem… ta bzdura kosztuje prawie 10 tysięcy złotych.
Co mnie najbardziej dziwi w tym wszystkim to fakt, iż wynalazcą tego cudownego sprzętu nie jest jakiś napakowany Jason z siłowni, który czuje hajs w skejtach tylko Chris Gentry, vert pro (kind of). Jak ktoś kto naprawdę jeździ na desce może odstawić coś takiego i do tego wierzyć, że w jakikolwiek sposób maszyna tego typu wpłynie na nasze skille. Według Chrisa jego sprzęt zyskał aprobatę Danny’ego Way’a. Patent jeszcze nie został przyznany, preordery ruszyły, wysyłka już 15 marca. Śpieszcie się!
LITOŚCI.