Tym razem Jeff Grosso w swoim najnowszym „Loveletters” postawił tezę, że skaterzy mają najlepsze nazwiska. Zawsze mnie to fascynowało i naprawdę coś w tym jest. Gino Ianucci, Ali Boulala etc….
Jeff przysiadł nad zajebistym tematem. Osobiście zawsze uważałem go za ważny, bo często moi ulubieni skaterzy mieli jakieś wykręcone nazwiska. Okazuje się, że nie tylko ja to zauważyłem, ale także goście programu, tacy jak Arto Saari, Lance Mountain czy Jason Jessee. Ten ostatni mówi o znakomitym połączeniu oryginalnego nazwiska z nietuzinkową osobowością. Ja bym do tego jeszcze dodał wartość marketingową, bo ta z pozoru błaha rzecz, przykuwa wzrok i słuch oraz jest łatwo i szybko rozpoznawalna, co w biznesie ma kluczowe znaczenie.
Shreddi Repas, Skitch Hitchcock, Natas Kaupas, Gailea Momolu, Tristian Funkhouser, Pontus Alv, Steve Caballero, Qium Cardona, Theotis Beasley, Soy Panday, Omar Hassan to tylko przykłady. Myśleliście kiedyś o tym, kto ma najbardziej oryginalne nazwisko?