Czasy kiedy po butach można było poznać, że ktoś jeździ na desce już dawno są za nami i…
Nie ma w tym absolutnie nic złego, tak jak „zwykli ludzie” noszą Jordany, a nie grają w kosza, tak samo mogą nosić Janoskie i nie jeździć na desce (delikatna różnica – Jordana zna każdy, a kto to jest ten „Janosik” to nikt nie wie). Let’s just relax about this. W końcu zawsze zostają charakterystyczne przetarcia, które świadczą, że dana osoba, a raczej jej obuwie miało kontakt z papierem ściernym, prawda?
No niestety, świat mody jest w stanie brzydko mówiąc podjebać absolutnie wszystko i tak jak H&M podrabiający Thrashera wcale mnie jakoś nie zdziwił to „Pre-ollied worn styling” jest już delikatnym przegięciem. W zagranicznych sklepach co raz częściej pojawiają się buty, które od nowości stylizowane są na używane przez deskorolkowca. Tak więc nie martwcie się, jeśli sami nie potraficie zrobić dziury w bucie to kto inny zrobi to za Was, co więcej możecie wybrać nawet czy jesteście goofy czy regular.
Panie Boże ratuj.