W jesiennym katalogu Shake Junt naszej uwadze nie umknęły łożyska sygnowane przez Andrew Reynoldsa.
Jak na prawdziwego bossa przystało, łożyska także powinny być zaopatrzone we własne imię i nazwisko, co stało się faktem za sprawą Shake Junt. Niestety jedyne co o nich możemy powiedzieć to tyle, że mają bardzo udaną biało – złotą kolorystykę, bo ekipa jest tak wyluzowana, że opis łożysk ograniczyła do tytułu „Andrew Reynolds Bearing”. W Stanach przyjdzie nam za nie zapłacić ok 30 dolarów i za tę cenę spodziewałbym się dowiedzieć nieco więcej niż tylko jak ładnie prezentuje się podpis Reynoldsa.