Słynne zawody w skejta „Battle at the Barrics” doczekały się już dziesiątej edycji. Zapewne wielu z Was tak samo jak i ja pamięta jeszcze pierwszą edycję, kolejne też budziły niemałe emocje.
Fajnie było zobaczyć prosów po prostu pykających sobie w skejta na prywatnym skateparku, mecze niejednokrotnie były emocjonujące a ich wyniki potrafiły zaskoczyć. Teraz wygląda to podobnie, ale tylko na pierwszy rzut oka. W mojej ocenie BATB nie budzi już żadnych emocji i jest po prostu kolejną platformą do „podprogowego” marketingu.
Panowie Koston i Berra wiedzą jak spieniężyć wyświetlenia na ich stronie ale albo jestem już stary albo obecne Berrics to już nie to samo. Dziesięć edycji pykania na flacie stanowczo wystarczy, a o patetycznych wywiadach przed/po „walkach” nawet nie mam ochoty pisać. Chętnie natomiast zobaczyłbym starcia na murku czy rurce.
Ciekaw też jestem Waszych opinii na ten temat, chętnych do oglądania oczywiście zapraszam na TheBerrics.
Aktualizacja: Haha zapomniałem wspomnieć o jakże pomocnym podpisywaniu tricków ich nazwami, które rozpoczęło się chyba dwie edycje temu. Cytując klasyka:
A po co to komu?