Dzięki niezastąpionemu Thrasher Magazine możemy zobaczyć w całości ostatnią produkcję RDS „Enter the Red Dragon”, więc jeśli jeszcze ktoś nie widział to najwyższy czas nadrobić zaległości.
RDS cały czas ma w sobie ten ogień co za czasów „FSU”, ale w moim przekonaniu jest jakby trochę grzeczniej. Nie chodzi o jazdę na deskorolce, bo tutaj zawsze była kosa, zresztą takie nazwiska jak bracia Decenzo, TJ Rogers, Micky Papa czy wreszcie Cody McEntire mówią same za siebie. Mam na myśli ogólny klimat, który tworzyły bardzo mocne osobowości, których teraz może trochę brakuje, ale to tylko moje subiektywne zdanie bo w ich przypadku jestem bardzo wymagający. Niemniej jednak to prawie 30 min, zwariowanej deskorolki o kanadyjskim rodowodzie, których z pewnością nie pożałujecie.