Przed wami kolejny artykuł z serii Pro Set Up, tym razem o swoim deskorolkowym sprzęcie opowie wam deskorolkowiec roku – Michał Mazur!
Przy okazji przeprowadziłem z Michałem krótki wywiad, z którego można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy.
Serdecznie zapraszam do czytania!
Skateaffair: Cześć Michał, na dobry początek powiedz nam co u Ciebie ostatnio słychać?
Michał Mazur: Cześć! Pewnie nie uwierzysz, ale ostatnio sporo jeżdżę na desce. A tak na poważnie, to wraz z nadejściem wiosny i długowyczekiwanej ciepłej pogody miałem trochę więcej wyjazdów niż zwykle. Dodatkowo też nastąpiło kilka zmian sponsoringowych związanych ze sprzętem.
Skateaffair: Jakiś czas temu dołączyłeś do deskorolkowego teamu Burna, to na pewno spory sukces. Team systematycznie się powiększa, jak wygląda wasza współpraca od wewnątrz?
Michał Mazur: Dzięki! Wszyscy pewnie wiedzą jak wygląda deskorolkowy team Burna. Oprócz deskorolki Burn wspiera riderów z kategorii snowboard, wake, kite, surf i bmx. Od czasu do czasu organizują zjazdy na których wszyscy się spotykają i mają szansę lepiej się poznać, jak np. na zawodach Burn in Snow w Szczyrku i niebawem w Krakowie na festiwalu Burn Selector.
Michał Mazur: Tak, Burn i Dc wspierają swoich riderów w ten sposób.
Skateaffair: Dosłownie kilka dni temu zostałeś ogłoszony deskorolkowcem roku, jak się z tym czujesz? Takie wyróżnienie to na pewno coś miłego.
Michał Mazur: Bardzo się z tego cieszę, to wspaniałe wyróżnienie. Czuję się doceniony i zmotywowany do dalszych deskorolkowych działań.
Skateaffair: Oprócz jazdy na deskorolce zajmujesz się ostatnio swoim nowopowstałym sklepem, czyli ROOTS-STORE.PL. Możesz przybliżyć nam ten projekt?
Michał Mazur: Cała ta inicjatywa to część marzenia, które narodziło się w mojej głowie kilka lat temu. Tak się złożyło, że miałem szczęście spotkać osobę, równie mocno zajaraną tym projektem, bez której nie byłoby ROOTS. Wszystkie szczegóły ustalamy razem, mamy też podobne podejście do wielu spraw. Sklep miał swoją premierę w sieci 19 kwietnia br., natomiast 13 kwietnia zorganizowaliśmy launch party w lubelskim klubie Soundbar, gdzie zagrał między innymi DJ Kebs. Roots to zarówno sklep jak i ciuchy limited najwyższej jakości. W roots-store.pl stawiamy przede wszystkim na polskie, zajawkowe brandy, które działają mocno na polskim rynku sponsorując skaterów, zawody itp., czyli wspierają Polski rynek deskorolkowy. Znajdziecie tam również kilka zagranicznych firm. Oprócz firm deskorolkowych, mamy kilka marek streetwearowych. Ponadto, na ile możemy, bo to przecież początki, staramy się wspierać scenę deskorolkową, czyli sponsorować oraz organizować zawody, ogłaszać konkursy i wspierać młode talenty – to główne cele, wokół których skupiamy naszą zajawkę.
Obecnie zorganizowaliśmy konkurs pod tytułem Roots Young Guns dla wszystkich skaterów poniżej 18 roku życia, których zadaniem jest nagranie clipu do minuty max. Wszelkie informacje na ten temat znajdziecie na naszej stronie FB w zakładce Young Guns Contest.
Gdybym miał porównać ROOTS do jakiegoś innego Polskiego sklepu to pierwszy, który przychodzi mi do głowy to Street Hype Store – dobre skojarzenie?
Michał Mazur: Dziękuję bardzo! Street Hype to mega zajawkowy, konkretny sklep, więc jeśli takie jest Twoje pierwsze skojarzenie to jest mi niezmiernie miło.
Skateaffair: Jakie marki znajdziemy w Twoim sklepie?
Michał Mazur: Panorama, Pogo, The Hive, Transmission, Bones, Roots, Theeve, Fameless, Quintin, Aerial7, Ambassadors, 79th (nowa kolekcja już niebawem w sklepie), Such A Mess, Youth ( czekamy na dostawę desek z najnowszej kolekcji), Bolid (nowa kolekcja niebawem). No i nie mogę zapomnieć o DC. Z biegiem czasu, mam nadzieję, asortyment będzie coraz szerszy.
Skateaffair: Niedawno brałeś udział w zagranicznych zawodach Simpel Session, jak wrażenia? Daleko naszym krajowym eventom do tej imprezy?
Michał Mazur: W tym roku skatepark na simple session zaprojektował amerykański pro BMX Rider i dlatego przeszkody były bardziej pod BMX. Czyli ogólnie skatepark z ogromnymi przeszkodami, a takich w Polsce brakuje(…z wyjatkiem skateplazy Leszno). Najbliższe tego rodzaju miejsce, z porównywalną wielkością przeszkód znajdziemy w Pradze na Mysticu. Organizacyjnie wszystko było zapięte na ostatni guzik – od wyznaczenia miejsc noclegowych do codziennych afterparty w klubach. SS to świetne miejsc, żeby spotkać najlepszych wyjadaczy z całego świata. A czy brakuje nam takich eventów w Polsce?… Sami odpowiemy sobie na to pytanie po tegorocznym Baltic Games w Ergo Arena, pod koniec sierpnia! Będzie grubo!
Skateaffair: W takim razie życzę powodzenia na tegorocznych Balticach, różne mają podejście do tego typu imprez. Nie wiem dlaczego tak jest, w końcu i tak wszystko sprowadza się do jeżdżenia na desce – a tego nigdy mało!
Jak już jesteśmy przy różnych formach zawodów to muszę Cię spytać jeszcze o jedną rzecz.
Chciałbyś kiedyś wziąć udział w Street League?
Michał Mazur: Jaram się całym street league i w ogóle, ale moje umiejętności są dalekie od startowania w tym conteście. Wyobraźmy sobie, że jeżdżę na poziomie amerykańskich prosów ze SL – wtedy chiałbym wziąć udział.
Skateaffair: W swojej karierze miałeś już niezliczone ilości sponsorów, ostatnio też miały miejsce jakieś małe „roszady”, jak to się wszystko skończyło?
Michał Mazur: Te „małe” roszady spowodowane były zakończeniem współpracy z Monument, od którego usłyszałem, że nie możemy już współpracować, ponieważ Roots jest dla nich konkurencją. Skończyło się na tym, że dobrałem sobie taki sprzęt, który mi odpowiada i jestem z tego wyboru zadowolony.
Skateaffair: To dla kogo dokładnie teraz jeździsz?
Michał Mazur: DC Shoes, Burn, Roots, Pogo, Aerial7 .
Skateaffair: Sporo podróżujesz, a gdy jesteś w rodzinnym Lublinie w utrzymaniu formy pomaga Ci na pewno 1st floor, ale z tego co widziałem to jeździcie z chłopakami również na streecie. Jak tam sytuacja spotowa w Lbn, zmieniło się coś?
Michał Mazur: Śmiało można powiedzieć, że 1st Floor jest swego rodzaju deskorolkową wizytówka Lublina. To miejsce jest zadaszone, więc jak dopada nas kiepska pogoda to mamy gdzie jeździć. Wprawdzie nie chroni nas ono przed mrozem, ale na pewno pomaga w utrzymaniu formy i w zimie. Oprócz tego mamy jeszcze dwa skatespoty – czyli małe betonowe place z mureczkami i betonowy, hardcorowy skatepark-klapa w dzielnicy Błonie. Warto odwiedzić to miejsce, chociażby po to, aby zobaczyć w jaki sposób można zmarnować 730 tys zł.
Skateaffair: Jak tam idzie nagrywanie partu do W SZOKU MAX 2? Cała Polska czeka!
Michał Mazur: Na początku maja minął dokładnie rok od pierwszego nagranego triku do WSM2. Przez zimę mieliśmy lekki zastój (nie wliczając wyjazdu do Barcelony pod koniec stycznia). Teraz ponownie rozkręcamy się z nagrywkami. Cały czas wydaje mi się, że jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Na szczęście nie mamy żadnego konkretnego terminu zakończenia nagrywek, ale wygląda na to, że pod koniec roku cały film powinien być gotowy. W najbliższym czasie planujemy odwiedzić Berlin, Poznań, Łódź, Gdańsk i kilka mniejszych miasteczek. Generalnie, w najbliższym czasie chcę się skupić na misjach nagrywkowych w Polsce.
Skateaffair: Jakie są Twoje najbliższe plany? Zbliżają się wakacje, pewnie będzie dużo deskorolki?
Michał Mazur: 19 maja finał polskiej edycji Save Our Spot na Skateparku Wilanowska, 26 My DC Crew w Szczecinie, 27 maja Roots Grill w Świdniku, na który przyjeżdża ekipa YOUTH, 31-1 czerwca Arena Cup w Łodzi, 1-2 czerwca Kraków Burn Selector. W międzyczasie chcę również znaleźć czas na nagrywki z Kamilem ze SKATEHEAD i oczywiście non stop działać w ROOTS.
Skateaffair: Zatem na sam koniec przenieśmy się do sekcji sprzętowej, na czym teraz jeździsz?
SETUP NA ZDJĘCIU:
Deska: Pogo 8’’
Trucki: Theeve Tiax
Kółka: Bones STF
Buty: dc tonik s
Dodatkowo: sk8ology tool