Witam po raz kolejny na łamach naszej stałej rubryki jaką jest Pro Set Up!
Tym razem mamy przyjemność gościć kolejnego już ridera spoza naszego kraju, jest nim zapewne znany wielu osobom – Martin Pek z Czech!
Intro:
Martin to wszechstronny skejter, który potrafi jeździć bardzo technicznie, ale nie są mu straszne nawet największe schody.
Pierwszy raz na żywo widziałem Martina ponad 2 lata temu podczas zawodów Mystic Skate Cup w Czeskiej Pradze, już wtedy zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Wszyscy pamiętamy też jego przejazd w Czeskim skatevideo hicie – Black Rabbit 3.
Tak się złożyło, że podczas pobytu na tegorocznej edycji Woodcampu miałem przyjemność poznać Martina osobiście i namówić go do tego wywiadu.
Jako osoba Martin to bardzo otwarty koleżka z mnóstwem ciekawych i zabawnych historii do opowiedzenia, bardzo dobry kompan do imprezowania.
Nie przedłużając, zapraszam do lektury!
Interview:
Skateaffair: Cześć Martin, co tam u Ciebie ostatnio słychać w życiu?
Martin Pek: Cześć, co słychać w życiu? Jeśli chodzi o deskę to dużo zawodów i nagrywek, natomiast w ”normalnym” życiu pojawiła się nowa szkoła, jestem na pierwszym roku zarządzania. Dużo zmian.
Skateaffair: Tego lata całkiem długo byleś w Polsce, jak Ci się podobało?
Martin Pek: Było bardzo dobrze, lubię podróżować i poznawać nowych ludzi. Czułem się super.
Skateaffair: To była Twoja pierwsza wizyta w Polsce?
Martin Pek: Nie wydaje mi się. Gdy byłem młodszy w każdy weekend byłem w domku letniskowym z dziadkami i czasami jeździliśmy do Polski żeby kupić jakieś słodycze, mięso i inne rzeczy na rynku.
Skateaffair: Jaka jest najlepsza i najgorsza rzecz w naszym kraju?
Martin Pek: Najlepszą rzeczą jest to, że bardzo rozwijacie się jeśli chodzi o deskorolkę. Dużo plaz z prawdziwego zdarzenia – STREETOWYCH PLAZ – to najlepsze dla młodej generacji skejtów.
A najgorsza rzecz? DROGI!
Skateaffair: Jak ocenisz Lines of Bielawa? Podobały Ci się zawody i panująca na nich atmosfera? Macie może coś podobnego w Czechach?
Martin Pek: To były bardzo imprezowe zawody. Wróciłem z imprezy gdzieś kolo 6 rano w niedzielę. Po krótkiej drzemce rozpoczęły się zawody. W końcu było super, ale nie czułem się zbyt dobrze :-D, nie wydaje mi się żebyśmy mieli coś podobnego w Czechach. Tylko mistrzostwa na Stvanice w Mystic Parku są zwariowane, ale nie imprezuję tam każdego roku.
Skateaffair: Byłeś też na Woodcampie, jak wrażenia?
Martin Pek: Woodcamp jest niesamowity. Jedna z najlepszych rzeczy w Polsce! Dużo nowych skejtów, super atmosfera i zajebiste miejsce do realizacji obozu. Jak dla mnie Woodcamp to jedno z najlepszych doświadczeń.
Skateaffair: Byłeś jeszcze w jakiś ciekawych miejscach lub na fajnych zawodach?
Martin Pek: W tym roku co weekend byliśmy na jakiś zawodach. Podróżowaliśmy i bawiliśmy się z kolesiami z całej Europy. Jeden z najlepszych wyjazdów to ten do Włoch na Vans Spring Session, gdzie udało mi się wygrać :-).
Skateaffair: Pochodzisz z Pragi czy może tylko się tam przeprowadziłeś?
Martin Pek: Jestem z Pragi, ale od dawna myślę o przeprowadzce dokądś. W moim życiu osobistym zaszły duże zmiany, więc może opuszczę Czechy ale jeszcze nie wiem. Zależy to od wielu rzeczy np. szkoły, pieniędzy itp…
Skateaffair: Deskorolkowa scena w Czechach jest na niewyobrażalnym poziomie, pokazujecie ludziom, że nie potrzebne są „amerykańskie spoty” żeby stać się dobrym na deskorolce. Polscy skejci(nie wszyscy) nadal narzekają na brak miejscówek…Jak Polska scena deskorolkowa jest widziana w Czechach?
Martin Pek: Wszędzie jest tak samo. Każdy narzeka na to i tamto. Jeśli chcesz zrobić jakieś tricki w konkretnym miejscu to po prostu je zrób. Może spot da się naprawić, może da się zrobić trick bez myślenia o jego niedoskonałościach. Na pewno nie jest to łatwe, ale właśnie o to chodzi. Im trudniej tym większa później satysfakcja po odjechanym tricku. Szanuje wszystkich skejtów, nieważne skąd są. Macie dużo bardzo dobrych riderów i ogromny potencjał wśród nowej generacji.
Skateaffair: Wszyscy pamiętamy Black Rabbit 3, właściwie ten film to pewnego rodzaju klasyka w Polsce. Jakie są szanse na Black Rabbit 4?
Martin Pek: Tak, Black Rabbit 4 comming soon!
Martin Pek: Mam jakieś nagrywki, ale nie wiem czy wystarczy to na cały part. Mam teraz trochę czasu na nagrywanie(brak zawodów). Ale póki co nagrywaliśmy tylko dwa razy, a pogoda nie dopisuje więc nie wiem kiedy będzie następna okazja. Zobaczymy kiedy przestanie padać i kiedy David Chvatal skończy zbierać materiał do BR 4.
Skateaffair: Przyjedziesz jeszcze kiedyś do Polski :)?
Martin Pek: Na pewno. Tylko dla deskorolki, zabawy, waszych plaz i nagrywek. Mam nadzieję, że tak szybko jak to możliwe.
Skateaffair: Na zakończenie przejdźmy do kwestii Twojego Set-Up’u. Na czym teraz jeździsz i dlaczego?
Martin Pek:
DESKA: Ambassadors 7,875″ – Lubię węższe deski, ponieważ są lepsze do technicznych tricków i jakoś lepiej je czuję pod nogami.
TRUCKI: Orion – Po prostu spróbowałem prodmodelu Ryan’a Decenzo i są bardzo dobre.
KOŁA: Solo Wheels 53mm
ŁOŻYSKA: Bones Reds
BUTY: Vans Piquard 9,5 – Bardzo dobrze czuję w nich deskę i podoba mi się ich kształt.