W dzisiejszym odcinku Pro Set Up mam przyjemność gościć Andrzeja Narasa, który przy okazji bycia debiutem roku 2011 jest moim serdecznym kolegą.
Sprawdźcie na czym śmiga ten wariat i jakie deski wytrzymują te wszystkie schody…
Aha! Tak przy okazji…Andrzej od teraz śmiga dla Youth Skateboards!
Skateaffair: Siema Andrzej, co tam u Ciebie ostatnio słychać? Z dobrych źródeł wiem, że siedzisz ostatnio trochę przed komputerem…
Andrzej Naras: Siemasz no nie ukrywam, że po premierze Diablo trochę zasiedziałem się przed komputerem… No ale co zrobisz jak nic nie zrobisz, level sam się nie wbije;) A tak na poważnie to staram się ograniczać przesiadywanie przed komputerem, do tego stopnia, że zdarzyło mi się nawet chwycić za szpachelkę i razem z kumplami zrobić kilka murków u siebie w Oświęcimiu;).
Skateaffair: Dołączyłeś właśnie do teamu Youth, mając na uwagę ilość czasu jaką spędzasz z chłopakami jakoś nie wydaje mi się to dziwne. Jak tam zakończyła się współpraca z Bolidem?
Andrzej Naras: Współpraca zakończyła się dobrze, mega szacun i podziękowanie dla Krzyśka za wszystko co zrobił dla mnie ale po prostu doszliśmy do wniosku, że tak będzie lepiej i tym samym dołączyłem do Juta. Dla mnie to jest mega zajawa, zwłaszcza, że z chłopakami trzymamy się już kilka lat. Nie ma nic lepszego od wspólnych wyjazdów i zgranego teamu, serio!
Skateaffair: Wszyscy pamiętamy Twojego ogromnego flipa na nowym PTG, planujesz wrzucić tam coś jeszcze?
Andrzej Naras: Bleh, przejdźmy do następnego pytania…
Skateaffair: Rozumiem, że skoro dołączyłeś do teamu Youth to możemy się spodziewać Twojego przejazdu w ich nadchodzącym filmie?
Andrzej Naras: Powiem tak… plany są, ale trików nikt za Ciebie nie nagra;) Szczerze mówiąc nie da się powiedzieć kto będzie miał part, a kto nie. Życia nie oszukasz. Kto nazbiera to ma, a kto nie nazbiera to wiesz, friendsy się same nie nagrają;).
Skateaffair: Z tego co wiem to dużo ostatnio podróżujecie, planujecie teraz jakieś fajne wycieczki w nietypowe miejsca?
Andrzej Naras: Zdaje się, że najbliższy wyjazd jest planowany do Malmo i Kopenhagi, ale zważając, że jest to typowo bowlowy wyjazd to ja chyba posiedzę i nawbijam trochę leveli… Nigdy chyba się w tym nie nauczę jeździć, już mi nawet Aram wciska, że pompki w bowlu jak małpa robię… W zimie pewnie postaramy się o wyjazd w cieplejszy strony Europy, a jeśli chodzi o te mniej zorganizowane toury, to na pewno będziemy więcej jeździć po Polsce. Zawsze to taniej, więcej znajomych twarzy i coraz więcej nowych spotów:).
Skateaffair: Jak tam trzyma się scena deskorolkowa w Twoim rodzinnym Oświęcimiu?
Andrzej Naras: Jak się trzyma scena w Oświęcimiu ? Szału ni ma. Regularnie jeżdżą z 2 – 3 osoby, reszta wyjdzie raz na 2 tygodnie i to wszystko. Każdy ma jakąś wymówkę, albo studia albo praca albo dziewczyna… Najwięcej w sumie jeżdżę z Dominikiem Długozimą, który nie dość, że prowadzi swój interes, studiuje i coś tam jeszcze robi (podobno koksuje) to i tak codziennie znajdzie czas, żeby pojeździć. Można?
Andrzej Naras: Z Kosmosem jest najlepsza współpraca jaką ktokolwiek może sobie wymyślić, serio! Nie wiem nawet co tutaj więcej napisać. Asortyment ogromny, pracują tam same skejtuchy, z którymi wieczorami jeździsz sobie na PTG, co chwilę Kosmos organizuje różne imprezy skejtowe. Żadnych nacisków, żadnych presji, czysta deskorolka 🙂.
Skateaffair: Trochę Ci sponsorów wpadło, możesz wszystkich wymienić?
Andrzej Naras: Hmm, więc tak: Youth, Kosmos, support z Analog(dzięki Łukasz!)
Skateaffair: Przejdźmy zatem do części sprzętowej, na czym teraz śmigasz?
Andrzej Naras:
Deska: Youth 8″, po prostu idealny wymiar, kształt i wszystko:)
Trucki: Thunder, najlepsza firma na rynku. Co do wielkości, szerokości itd to nawet nie wiem, nigdy tego nie sprawdzam;)
Koła: Spitfire reynolds 52mm, założyłem stosunkowo niedawno ale jestem mega zadowolony. Szybkie i póki co od powerslidów zero kwadratów
Łożyska: Z tego co pamiętam to Black Panthers, ale nie przykładam zbyt dużej uwagi do łożysk, wcześniej miał Shake Junty, Flipy HKD, Bonesy Redsy i wszystkie takie same jak dla mnie:)
Buty: Nike SB Koston One, najlepsze buty na świecie! Mega wygodne i wytrzymałe. To jedne z tych butów, które zakładasz nowe i od razu możesz w nich jeździć, nie trzeba rozchodzić ani nic. Wkładka Lunarlon również robi swoje!