Wakacje minęły (no może jeszcze tylko maturzyści i studenciaki się cieszą) i czas podsumować naszą dotychczasową sondą, w której pytaliśmy Was o wakacyjne plany. Ten czas, który zwłaszcza mile wspomina się ucząc jest ogólnie rzecz ujmując idealny do różnego rodzaju ruchów. Jest pogoda, jest ciepło, uczyć i pracować się nie chce, nic tylko wyrwać się ze swoich rewirów i jechać gdzieś jak Trzyha przed laty. No właśnie, tylko gdzie?
W sondzie wzięło udział 394 respondentów, którym zasugerowaliśmy 6 odpowiedzi, jakiee wydawały się nam najbardziej adekwatne do wspomnianych, wakacyjnych ruchów. Z największą popularnością spotkał się wspólny trip w Polskę z ziomeczkami, a jak? Ten sposób spędzania czasu zadeklarowało 27% (105 osób). Czy to nasz polski patrotyzm, czy raczej skromny budżet? Trudno powiedzieć, ale na pewno to mistrzowska opcja w każdym wieku.
Drugi w kolejności uplasował się Woodcamp 24% głosów (95 osób), czyli obóz organizowany przez deskorolkowców dla deskorolkowców. Mistrzowska opcja i wiem co mówię, bo od paru lat część wakacji spędzam właśnie tam. W tym roku przez wszystkie turnusy przewinęło się ok 600 dzieciaków, nie wliczając w to licznych obozowych gości w tym znanych riderów polskich i zagranicznych, kamerzystów, fotografów itd.. Dla przypomnienia jednymi z tych gości byliśmy my, bo na każdym z turnusów organizowaliśmy warsztaty sprzętowe, które cieszyły się sporym zainteresowaniem.
Na trzecim miejscu znalazła się odpowiedź „zostaję na chacie” 24% (93 osoby) no i w sumie to trochę smutna sprawa, bo jak się przeważnie cały rok siedzi na dupie, to jak przychodzą wakację nawet na siłę powinniśmy się gdzieś ruszyć. Nic tak nie rozwija i poszerza deskorolkowe horyzonty jak podróże, zwiedzanie nowych miejsc, spotykanie ludzi. Czy jesteśmy na tyle leniwi, biedni czy zapracowani to już trzeba by badania przeprowadzić, żeby uzyskać odpowiedź na to pytanie.
Na czwartym miejscu mamy wyjazdy z ziomkami za granicę 12% (46 głosów). Jak się dobrze zorganizujemy, to w parę osób można zaliczyć naprawdę niezły trip poza granice naszej Ojczyzny, nie wykosztowując się przy tym nad wyraz. Tutaj kłaniają się wszystkie kraje ościenne, ale też można szarpnąć się do Hiszpanii czy na Wyspy. Jako ciekawostkę dodam, że w tym roku nasi rodacy jeździli nawet w Japonii i Chinach!
Kolejne miejsce zajęła opcja „Inne”, do której przyznało się 8% (30 osób). Sam wstawiłem do sondy tą odpowiedź, bo zawsze może być jeszcze jakaś inna opcja, ale tak na szybko to nie wiem jaka? Wylot na księżyc, weekend na melinie, medytacje w górach, tyrka? Nieważne…, a może jednak ważne? Jakie jeszcze inne opcja można było wziąć pod uwagę? Na ostatnim miejscu pojawiła się odpowiedź „obozy, kolonie etc.” 5% (26 osób), czyli miejsca, na które także za małolata dosyć często się jeździło. Tematycznych opcji jest teraz tyle, że sam z chęcią bym się na coś takiego jak przykladowo obóz wędkarski zapisał:).
To chyba tyle, jeżeli chodzi o wakacje 2012. Temat uważamy za zamknięty i otwieramy kolejną, tym razem bardziej sprzętową ankietę, w której pytamy Was o ulubiony rozmiar kół. Zapraszamy do oddawania swoich głosów!