Na forach deskorolkowych (w tym rodzimych) często wybuchają dyskusje na temat ludzi spoza kręgów deskorolkowych i ich zamiłowania do noszenia ciuchów od Thrasher Magazine. Gwiazdeczki takie jak Riri czy Justin Bieber niejednokrotnie pojawiali się w bluzach czy t-shirtach z charakterystyczną czcionką.
No i mamy z jednej strony ciężką pozerkę, a z drugiej kupę dodatkowego hajsu, który może zostać przeznaczony np. na następną edycję king of the road. Jake Phepls zabrał ostatnio głos w tej sprawie i wyjaśnił kilka kwestii.
We don’t send boxes to Justin Bieber or Rihanna or those fing clowns. The pavement is where the real shit is. Blood and scabs, does it get realer than that?