Już za kilka dni światło dzienne ujrzy GORE-TEX’owa kapsuła PALACE, w skład której wchodzą kurtki i kapelusze.
Mowa dokładnie o jednym modelu kurtki i kapelusza, tyle że w czterech wersjach kolorystycznych, mniej i bardziej pojechanych wizualnie. Wzór jaki się na nich pojawia to tzw. zebra, która całemu projektowi pikanterii. Wszystkie elementy kolekcji wyprodukowane zostały z materiałów GORE-TEX, cechujących się najlepszymi parametrami oddychalności, odporności na wodę, wiatr jak i niezwykle wytrzymałych. Klejone szwy i izolowane zamki to standard. Jakby ktoś miał wątpliwości, to logówek GORE-TEX, nie będzie szukał z lupą.
Wszystkie elementy kolekcji wyprodukowane zostały z materiałów GORE-TEX, cechujących się najlepszymi parametrami oddychalności, odporności na wodę, wiatr jak i niezwykle wytrzymałych.
Zastosowana technologia Paclite Shell priorytetowo traktuje wagę i objętość produktu, zatem kurtki nie mają podszewki, która to została zintegrowana z membraną. W tej serii także minimalistycznie podchodzi się do takich rzeczy jak kieszenie i wszystko zostało zredukowane do zbędnego minimum, przy zachowaniu pełnej funkcjonalności produktu.
Mimo, że kurtka ma raczej charakter „przejściowy” to moim zdaniem spełnia podstawowe wymagania lekkiej kurtki snowboardowej (poza tym, że brakuje pasa śniegowego, który i tak nie zawsze jest używany). Jest na tyle lekka (i gore-texowa), że brak tradycyjnych otworów wentylacyjnych nie stanowi żadnego problemu. Jest za to ściągacz w kapturze i w pasie, rzep na rękawach, zamki z paskiem (otwierane w rękawiczkach) i kieszeń w rękawie – idealna na karnet. Do tego kurtkę po złożeniu można schować do małej kieszeni plecaka.
Premiera kurtek i kapeluszy Palace GORE-TEX Vortex zaplanowana jest na 21 grudnia, tj. piątek.