Do napisania tego posta natchnęło mnie stoisko promocyjne nowych perfum Reversed marki Hugo Boss, w którego centralnym miejscu znalazła się deskorolka.
Z początku pomyślałem sobie – „Ha! Idealny materiał do naszej rubryki Prawie jak skateboarding!”. Potem zacząłem robić zdjęcia, sprawdziłem nowy zapach i zmieniłem zdanie. Jeśli się za coś zabierać co związane jest ze skateboardingiem, to Hugo Boss złapał właściwy trop! Dlatego też powstał ten post i przy okazji coś w rodzaju reklamy wody toaletowej. Całkowicie spontanicznej i z pewnością nie sponsorowanej.
Deskorolka w tej odsłonie była w pełni nieprzypałowa, tzn. ładnie wyprofilowana, dobrej jakości i bez najmniejszych śladów brandingu innych firm. To nie żadna kolaboracja, tylko stand reklamujący perfumy dla mężczyzn a deskorolka jest tam centralnym rekwizytem. Ma to sens. Całościowo sprzęt prezentuje się ze smakiem, dominują kolory czarny i biały z domieszką klasycznych, metalowych trucków. Innymi słowy, deskorolka nie jest tandetna, nie jest rzucona gdzieś z boku na przystawkę a wszystko, autentycznie tworzy zgraną i stylową całość. To tyle jeśli chodzi o stoisko promocyjne, na które natrafiłem na lotnisku w Kopenhadze. Prawdopodobnie takie stoiska można znaleźć w perfumeriach na całym świecie. Jak zatem prezentują się sama woda?
Co do samych perfum, to skejtowy zabieg ma oczywiście nakierować zapach na młodych, nietuzinkowych mężczyzn (tak właśnie jesteśmy postrzegani). Woda toaletowa ma rześki charakter. Dominują więc nuty cytrusowe i bergamotki do których po jakimś czasie dołącza rozmaryn i Pamplewood. Zamyka je zew wetiwera haitańskiego. Całość opakowano w szklany flakonik koloru białego z nakrętką przytwierdzoną do buteleczki. Wyglądem przypomina to wojskową manierkę. Zdecydowanie jest to propozycja na wiosnę i lato. Perfumy Hugo Reversed zostały zaprezentowane na przełomie 2018 i 2019 roku. Jest to więc dosyć świeży (dosłownie) temat.
Hugo Boss x Skateboarding?
W ten oto sposób na skateaffair.pl powstał pierwszy post o tematyce perfum, nie licząc przypadku, który przed laty trafił właśnie do działu „Prawie jak skateboarding”. Mówiąc szczerze, to zdecydowałem się także na ten post i pochlebną opinię o całej akcji ze względu na to, że tacy giganci mody jak Hugo Boss coraz częściej zwracają uwagę na skateboarding, a nie np. scootering czy in-line. Oczywiście robią to z chęci i potrzeby zysku, wykorzystując do tego popularność skateboarding. Na tym jednakże polega biznes i wydaje mi się, że obecnie nikogo to nie powinno dziwić ani gorszyć. Cieszy mnie to, że robią to z głową, zapewne konsultując temat z jakimiś deskorolkowcami. Wtedy takie zabiegi mają sens, zdobywają popularność i najzwyczajniej nie są powodem do wstydu.