Do niedawna wydawało mi się, że moda na fluorescencję przeminęła wraz z dzieciństwem i świecącymi w ciemności zabawkami czy naklejkami na sufit. Okazuje się jednak, że z tej technologii można jeszcze wykrzesać coś fajnego.
Ostatnio natknęłam się w Internecie na pomalowany fluorescencyjnymi farbami bowl (Vassivières, Francja), dziś pora na coś do kompletu – fluorescencyjna deska!
Żeby było jeszcze ciekawiej to, jakby nie patrzeć, dzieło sztuki zostało zaprojektowane i wykonane przez argentyńską skaterkę i artystkę Pitu Larrañaga w prezencie dla dziewczyn z Divas Skateras (brazyliski portal o damskiej deskorolce).
Wzory na desce zostały wykonane specjalnymi, świecącymi w ciemności farbami oraz przy użyciu techniki „dripping” (czyli chyba po prostu zwykłe chlapanie farbą na oślep ;)). Blacik raczej będzie służył jako ozdoba ścienna i eksponat do podziwiania, a szkoda, bo osobiście chętnie spróbowałabym na nim flipka po zmroku 😉
Jakby ktoś był zainteresowany i chciał zamówić sobie podobną deskę, tutaj możecie napisać do Pitu oraz zobaczyć galerię pozostałych prac (warto!).
Źródło newsa : shakeyourboard