Wczoraj, tj 12 października 2016 roku w wyniku powikłań spowodowanych rakiem szpiku kostnego zmarł Dylan Rieder.
Dylan miał zaledwie 28 lat i całe życie przed sobą. We wczesnych latach koledzy z deski mówili o nim „golden boy” i w pełni na to zasługiwał. Dylan pozostawił po sobie wiele genialnych partów, w takich produkcjach jak chociażby TWS „Time to Shine”, AWS „Mind Field” czy ten nagrany dla nieistniejącego Gravisa w 2010 roku po prostu „dylan”, który możecie zobaczyć poniżej. Był bardzo wszechstronnym skaterem, który nie stronił od bowli, manuali czy długich poręczy. Dylana cechowało także zamiłowanie do muzyki i sztuki, ale przede wszystkim zapamiętamy go jako osobę, która miała ogromny wpływ na zmianę stylu ubierania się skaterów, dzięki temu że wybierał to co najlepsze ze świata mody. W połączeniu z gracją z jaką się poruszał tworzyło to niebanalną lecz inspirującą całość. Jego osoba i fotogeniczna aparycja zostały dostrzeżona w 2014 roku przez firmę DKNY, kiedy wcielił się w rolę modela obok takich gwiazd jak Cara Delevingne i Jourdan Dunn.
Spoczywaj w pokoju!