Louie Lopez dołącza do grona pro sktateboarderów, którzy mogą pochwalić się własnym butem i to nie byle jaką wersją kolorystyczną istniejącego już modelu, tylko pełnoprawnym promodelem. Jak sam zauważa własne nazwisko na bucie to nieco surrealistyczna wizja i marzenie nie tylko dzieciaków, ale również dorosłych skejcików.
Wszystko za sprawą Converse, który wspólnie z Louie’m (nie mylić z Lujem) wprowadza na rynek dość prosty but z cholewką w klasycznym stylu wyprodukowaną ze sprawdzonego przez wszystkich zamszu. Chciałoby się powiedzieć „they played it safe”, ale nie ma w tym absolutnie nic złego.
Nowe Lopezy wyglądają schludnie i jak dowodzi test CCS całkiem nieźle radzą sobie na desce. Zwróćcie uwagę na cieniutki język, który moim zdaniem dobrze pasuje do całkiem „grubej” jak na wulkanizowany but budowy cholewki. Widać inspiracje czerpane ze świata gry w Tenisa, generalnie jest ciekawie.