Przed wami długo wyczekiwane wyniki testów butów DC Skateboarding Chris Cole Lite S.
Lite S to odświeżona, rozszerzona o różnorakie technologiczne rozwiązania wersja poprzedniego promodelu Chrisa.
Wszystko najlepiej obrazuje filmik promocyjny, który na wstępie polecam sobie przypomnieć.
Po wszystkim mieliśmy oczywiście sprawdzić jak buty sprawują się na desce, swoje testy zacząłem po przeprowadzce do Krakowa, czyli dokładnie w Październiku 2012. Wraz z przeprowadzką zwiększyła się ilość czasu spędzanego na desce oraz ogólna częstotliwość jazdy, toteż buty zostały dobrze potraktowane.
Dodatkowo muszę dodać, że przez ten okres często zmieniłem deski, wiec grip praktycznie cały czas był świeży i ostry. Właściwie to do dziś(6 miesięcy od startu testów) buty nadają się do jazdy i wciąż w nich śmigam, miesiąc temu pomogłem im trochę klejem shoegoo.
Przejdźmy zatem do recenzji produktu, którą zgodnie z moim zwyczajem zaczynam od ceny i dostępności.
Chris Cole Lite S nie należą do najtańszych butów, bo ich cena balansuje gdzieś pomiędzy 299zł-349zł. Można je dostać raczej we wszystkich sklepach, które sprzedają buty z linii DC Skateboarding. Od czasu ich premiery pojawiło się kilka różnych wersji kolorystycznych.
Przy produkcji tego modelu wykorzystano tak zwany Super Suede, czyli zamsz 50% mocniejszy od tego wykorzystywanego w produkcji butów z linii lifestylowej.
Kolejnym ciekawym i bardzo udanym rozwiązaniem jest zastosowanie systemu UNILITE, który dodatkowo chroni nasze śródstopie i zapewnia nieprzeciętną wygodę i czucie deski.
Cała podeszwy same w sobie też są swego rodzaju ewenementem, poniższe zdjęcia przedstawiają ich stan po półrocznej jeździe plus nierzadkim normalnym chodzeniu.
Lekkie przytarcie na lewym bucie od odpychania, a poza tym to właściwie nie ma żadnych śladów użytkowania. Chyba powoli zaczyna robić się jasne skąd ta wysoka cena…
Warto dodać, że ten model zadziwił mnie już od pierwszych minut jazdy, ponieważ właściwie nie musiałem się do niego przyzwyczajać. Od razu jazda w pełnym komforcie.
Kolejną zaletą najnowszego promodelu Chrisa jest wentylacja, która działa bez zastrzeżeń. Powietrze przechodzi jak należy, a systemy wentylacyjne wcale nie oszpecają tego buta tak jak ma to miejsce w przypadku wielu innych modeli.
Czas przejść do cholewki, która daje radę ale moim zdaniem można jeszcze nad nią popracować. Generalnie but daje radę pod względem wytrzymałości, tak jak wspomniałem katowałem je cały czas na świeżym gripie. Odniosłem jednak wrażenie, że toebox mógłby potrzymać trochę dłużej. Nic straconego, trochę shoegoo czy zwykłego silikonu załatwia sprawę w zupełności.
Na pochwałę zasługują zapiętki, ponieważ przez cały okres używania butów nawet nie myślałem bawić się w sznurowanie ich za każdym razem od nowa. Jak wszyscy wiemy, różnie bywa gdy ubieramy buty wcześniej już zawiązane, w tym wypadku nie miało to znaczenia.
Podsumowując:
– Buty są mega wygodne i od razu można zaczynać jazdę (+)
– W moim subiektywnym odczuciu, DC Chris Cole Lite S wygląda całkiem ładnie! (+)
– System UniLite znacząco wpływa na ochronę stopy i komfort jazdy (+)
– Bardzo mocna podeszwa wydłuża czas potencjalnej eksploatacji (+)
– Generalnie but jest solidny i przemyślany na tyle dobrze, że ciężko się do czegoś przyczepić (+)
– Niestety cena może być ciężką do przeskoczenia barierą dla sporej ilości skejtów (-)
Także, generalnie polecam ten bucik dla każdego kto chce spróbować czegoś mniej szablonowego i ma do wyrzygania trochę pieniążków.
W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do pisania w komentarzach, odpowiem na wszystko!