Jazda w świeżym puchu to creme de la creme jazdy na snowboardzie. Party Shark! od Capita Snowboarding to deska, która pożera puch i nie bierze jeńców.
Fuck Yeah Bro!
Oryginalnie Party Shark! zadebiutowała w sezonie 2010/2011 w bardzo limitowanej edycji 125 szt. także jako „puchówka”, jednakże ze zwężonym tailem. Podobnie jak 10 lat temu, tak i dziś hasłem, które okrasza grafikę ślizgu jest „Fuck Yeah Bro!” czyli w wolnym tłumaczeniu na nasze „Kurwa, ale miazga ziom!”. Statystycznie, każdy kto choć raz spróbował jazdy w puchu i nie utonął, ale ślizgał się po samym jego wierzchu, wypowiada to właśnie zdanie pierwszej napotkanej na dole osobie.
Specyfikacja
Tym razem, deska ma budowę bardziej przypominającą deski all mountain z nieco większym nosem od taila i kombinacją camberów (patrz poniżej) ułatwiającą jazdę w kopnym śniegu.
Deck naszpikowany jest hi-tech’iem, więc niech Was nie zwiedzie oldskoolowa grafika rodem z lat 80’tych. Wspomnieć warto choćby o FSC CERTIFIED P2 SUPERLIGHT CORE™, TECHNORA™ + FLAX BOOSTERS, HOLYSHEET™ FIBERGLASS + MAGIC BEAN™ RESIN czy QUANTUM DRIVE™ BASE, które to systemy razem współgrają tak, aby deska dawała riderowi maksymalną kontrolę i przyjemność z jazdy.
Limitowana edycja
W sezonie 2020/2021 ilość wyprodukowanych desek została zwiększona 4-krotnie łącznie do 500 szt. Jak to na tego typu sprzęt przystało deski mają swoją wielkość i są dostępne w 3 długościach: 158, 161 i 164 cm.