Czy przyszłość imprez, które kończą się zgonem i kac gigantem następnego dnia powoli dobiega końca?
Jak podaje independent.co.uk dni alkoholu jaki znamy obecnie są policzone. Profesor David Nutt, który od lat zajmuje się tym tematem twierdzi, że przed rokiem 2050 tzw. Alcosynth zastąpi tradycyjny alkohol. Czym jest zatem Alcosynth? Po tym jak naukowcy dowiedli, które części mózgu odpowiadają za stan alkoholowego upojenia i towarzyszącej mu euforii, profesor Nutt zaczął przygotowywać substancje stymulujące te obszary.
Jaki jest w ogóle sens tego przedsięwzięcia? Rozchodzi się ponoć o polepszenie naszego stanu zdrowia, ponieważ po syntetycznym alkoholu nie ma się kaca, tj. bólu głowy, suchości w ustach i nudności. Mózg, wątroba i serce również nie zostają obciążane po jego spożyciu, bo substancja jest ponoć neutralna dla naszego zdrowia. Co więcej jej działanie ma charakter limitowany, co równa się z tym, że zaliczenie tradycyjnego „zgona” nie będzie możliwe. Imprezę zakończymy w stanie jak po kilku drinkach czy piwkach.
Pewne jest to, że postęp nie ominie także używek i coś co teraz brzmi fantastycznie w przyszłości będzie faktem. Odpowiedź bimbrowników będzie zapewne jeszcze szybsza.
foto via independent.co.uk