Asphalt Yaht Club w swojej najnowszej kapsule wraca do korzeni swojej nazwy i morskiej tematyki.
Wybaczcie małe „podśmiechujki”, ale zawsze mam bekę z tych haseł promocyjnych brandu Stevie’ego Williamsa. Tutaj w wolnym tłumaczeniu „wykonane dla ulicy / warte tyle co na morzu”, czyli z jednej strony mamy opozycję onshore vs offshore a z drugiej nawiązujący do samej nazwy AYC kontrast rapowej ulicznej biedy z luksusowym przepychem życie na jachcie. Nie wiem czy to dokładnie mają na myśli, ale w każdym bądź razie jest wyniośle i o to chodzi.
Tak czy inaczej motywem przewodnim kolekcji jest oklepany, morski szlagier – kotwica, której przykładowo tatuaż wygląda dobrze tylko na marynarzu, więc uważajcie jak na lądzie próbujecie się stylizować na stare wilki morskie, bo to może nie przejść, zwłaszcza w portowej knajpie… Poza nadrukami morskiej symboliki, nie zabrakło typowych dla AYC szerokich pasów i dużych grafik, które znajdziemy na t-shirtach, longsleeve’ach, bluzach, czapkach i koszuli, która podobnie jak snapback wyszła naprawdę spoko. Całą kolekcję znajdziecie na asphaltyahtclub.com.