Polecam Wam naprawdę zajebisty part, który nagrał przyczajony tygrys, ukryty smok, czyli Harry Lintell z UK, którego tak jak ja mogliście spotkać przed laty na Woodcampie.
Przejazd chyba w całości został nagrany w San Francisco, więc wszystko dzieje się szybko, z górki i z domieszką technicznych manewrów, które pokazują jak kompletnym i stylowym skejtem jest Harry. Spitfire może być dumne z takiego ridera.