Thrasher do kolekcji akcesoriów dorzuca butelki na napoje.
Nie są to jednak zwykłe butelki, które po wypiciu lądują w koszu (mam nadzieję skejciki że tak jest:)), ale można je używać w nieskończoność. Butelki te produkuje w USA amerykańska firma Liberty Bottle Works, która słynie ze wspierania projektów ekologicznych oraz współpracy z różnymi artystami.
Butelki nie są wykonane z plastiku, mają szeroki gwint, który zamyka się krótkim ruchem, a ich pojemność to 24 oz, czyli jakieś o.75L. Do wyboru mamy 4 kolory: czarny mat, czarny połysk, biały i aluminiowy.
Gadżet pełną gębą, ale mi przypadł do gustu. Napewno lepsze to niż śmierdzący bidon, lub widok kompotu w używanej butelce po wodzie mineralnej.