Zupełnie na wskroś aktualnym trendom, bez zapowiedzi i robienia halo, powstała jedna z najlepszych serii deskorolkowych, o jakich pisaliśmy. Współpraca Mariusza Lewandowskiego z Zero Skateboards nie mogła umknąć naszej uwadze i jest ogromnym zaskoczeniem.
Surrealizm i metal
Jeśli nie jesteście fanami muzyki metalowej lub znawcami współczesnej sztuki surrealistycznej, to prawdopodobnie nie słyszeliście o Mariuszu Lewandowskim. Pan Mariusz, to malarz, który w zaciszu swojego domu na północy Polski, tworzy obrazy nie z tego świata. Artysta zdobył uznanie zespołów metalowych z całego świata i zagościł na okładkach wielu ich płyt.
Nie będę udawał znawcy sztuki, gdyż po raz pierwszy zetknąłem się z jego twórczością. Jednakże moc oddziaływania jego dzieł jest naprawdę duża. Googlowanie w poszukiwaniu większej ilości jego śladów, wciągnęło mnie na kilka, ładnych godzin. Apokaliptyczne wizje, samotność gdzieś na granicach wszechświata i siła żywiołów to jedne z motywów przewodnich jakie w moim odczuciu wychodzą na pierwszy plan jego twórczości. Nie sposób także, nie zauważyć inspiracji mistrzem Beksińskim, o którym mam nadzieję że słyszeliście. Natomiast jednym z moich ulubionych obiektów, jakie pojawiają się w jego pracach są niesamowite okręty, takie jak ten poniżej.
Lewandowski Skateboards
W najnowszej kolekcji ZERO Skateboards, znalazło się 5 promodeli decków, których grafiki przedstawiają reprodukcje obrazów Mariusza Lewandowskiego. Wśród nich znalazły się „Light and Dark”, „Angel of Death III”, „Don’t be afraid”, „Katharsis II”, „Four Dimension”. Szczęśliwcami, którzy sygnują te deski są w tej samej kolejności: Dane Burman, Chris Cole, Gabriel Summers, Jamie Thomas i Chris Wimer. Na marginesie, to jestem bardzo ciekaw, jak doszło do współpracy Zero Skateboards z polskim artystą. Chyba napiszę do Jamie’ego z tym pytaniem, a może nawet do samego pana Mariusza.
Zapraszam także do eksploracji autorskiej strony artysty mariuszlewandowski.pl oraz śledzenia jego profilu na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.