Jak pewnie widzieliście na naszym instagramie, udało mi się wkręcić (thanks SUPERSKLEP!) na jeden z przystanków bowlowych zawodów Vans Park Series. Jeśli jesteście ciekawi jak całe wydarzenie wyglądało za kulisami to zapraszam do lektury.
Po pierwsze trzeba przyznać, że Vans ma rozmach… ogromny betonowy bowl został postawiony specjalnie na potrzeby eventu i zostaje on w Chelles (miejscowość niedaleko Paryża) na stałe. Jakby na to nie spojrzeć i cokolwiek myślicie o zawodach deskorolkowych – jest to naprawdę zajebisty gest, który musiał pochłonąć całkiem sporo pieniędzy.
Taki piękny bowl zostaje w rękach lokalsów, szanuje to.
Mimo zmiennych warunków pogodowych frekwencja się zgadzała.
Wszyscy riderzy, całe Vans Family i inni goście zostali umieszczeni w hotelu, w którym w międzyczasie nie było nikogo z zewnątrz. Także wyobraźcie sobie moją zajawę, kiedy na śniadaniu spotykałem takie mordy jak chociażby Steve Van Doren, Ronnie Sandoval, Curren Caples czy Dustin Dollin.
Po kilku takich spotkaniach widok prosa światowego kalibru przestaje być przytłaczający i tniesz z nimi bajerę jak ze zwykłymi ziomeczkami (którymi w zasadzie są).
Goście wydarzenia otrzymali jednorazowe aparaty analogowe, po wywołaniu zdjęć złożony zostanie specjalny zin, mega pomysł!
Traf kółkiem do dziury, może coś dostaniesz.
Mobilny skateshop na wypadek, gdybyś zgubił łożysko.
Był też artshow w fancy galerii sztuki, to idealne miejsce by poznać kogoś ciekawego i poudawać, że znasz się na winie.
Chyba nie muszę pisać, że organizacja i poziom całego eventu stała na najwyższym poziomie?
- Relacja na żywo? Check!
- Darmowe piwko? Check!
- Tony Hawk na miejscu? Check!
- McTwist praktycznie w każdym przejeździe? Check!
- Poboczne konkursy, warsztaty i atrakcje? Check!
- Kryty skatepark do użytku, gdyby znudziło Ci się oglądanie tricków na światowym poziomie? No problem, Check!
No tak, udało mi się też chwilę pogadać z bohaterem dzieciństwa, którym zawsze był dla mnie Geoff Rowley. Na miejscu można było również spróbować sił w zmaganiach z loopem, mnie poszło dość gładko.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Yo, @tonyhawk have you tried this one? #vansparkseries #deskorolka #theloop
Poniżej wrzucam kilka najciekawszych z mojej perspektywy momentów całego wydarzenia. Jeśli chcecie obejrzeć całą relację z finałów to można zrobić to na stronie Vans Park Series.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
@currencaples shutdown @vansparkseries Paris today! ? @vernlaird #vansparkseries #paris #france ??
Zawody zostały rozegrane, nagrody wręczone, wszystkie piwka wypite, to wciąż nie było wszystko… Nie będę zagłębiał się w szczegóły, przejdźmy od razu do afterparty. Oprócz naprawdę zajebistego DJ’a na scenie pojawił się Geoff Rowley, który zapowiedział premierę video „Take It Back”, w którym gra pierwsze skrzypce.
Podczas premiery każdy trick wywoływał totalną euforię całej widowni. Kiedy na ekranie pojawił się Jake Phelps można było usłyszeć wyłącznie tłum skandujący: „THRASHER, THRASHER, THRASHER!!!!!„. Deskorolkowy klimat nie do podrobienia, wróciłem naładowany pozytywną energią i oczywiście zajawą na jeszcze więcej deskorolki w życiu. Miejmy nadzieje, że kiedyś Vans Park Series zawita też do naszego kraju. Zainspiruje naszych skejtów do jeszcze ostrzejszej jazdy oraz zostawi po sobie pięknego bowla, którego wszystkie rodzime firmy skateparkowe będą mogły kopiować. Co tu dużo pisać… THIS IS OFF THE WALL.
PS. Więcej materiałów znajdziecie na instagramach: @skateaffair oraz @supersklep
