Na fali popularności lat 90-tych nie tylko korzystają istniejące już brandy, ale także powstają takie, które całą swoją uwagę poświęcają tamtym klimatom i estetyce. Jednym z nich jest właśnie ERAone Footwear.
Na trop ERAone trafiłem przy okazji wywiadu, jaki ukazał się na stronie magazynu Kingpin. Ben Brooks, który jest założycielem firmy obuwniczej, opowiada w nim o swoim pomyśle na biznes i powrót do masywniejszych butów z pękatym językiem. Obecnym pokoleniom buty deskorolkowe kojarzą się głównie z dopasowanymi i szczupłymi cholewkami osadzonymi na wulkanizowanej podeszwie, jednak kilkanaście lat temu wyglądało to dokładnie odwrotnie. Im but na deskę bardziej przypominał but snowboardowy tym bardziej był pożądany. Jak wiemy moda żyje własnym życiem i nie ma w tym nic dziwnego, ale trzeba przyznać, że pomysł Australijczyka jest dosyć oryginalny i śmiały, bo to że jest grono fanów tych czasów i tej stylistyki na Instagramie, nie oznacza że ktoś je będzie kupował. Tym bardziej, że odgrzewane raz na jakiś czas reedycje nie cieszą się jakąś olbrzymią popularnością. Dlatego też na razie jedynym kanałem będzie bezpośrednia sprzedaż detaliczna prosto od producenta, za pośrednictwem strony erafootwear.com. Jeśli z sentymentem patrzycie na pro modele Erica Kostona, Kareem Campbela czy Chada Muska z lat 90-tych to może być to coś dla was.
foto: Kingpinmag.com