Jako że obecnie za sprawą magazynu Thrasher żyjemy na fali filmu Enter The Red Dragon, postanowiłem przedstawić Wam kilka ciekawszych moim zdaniem akcesoriów, które przydadzą się na wakacyjny trip.
Zacznijmy może od samego filmu, który tak jak wspomniałem pojawia się w partach za pośrednictwem Thrasher Magazine. Fajnie sobie oglądnąć go za darmo, ale jeszcze fajniej jest go mieć w domowej video kolekcji DVD.
„Enter the Red Dragon” – czyli kanadyjskie pier…nięcie po raz trzeci!
Powiem tak, w bagażniku lepiej go mieć niż nie mieć.
Na rybkach czy na miejscówce usiąść, odpocząć i zwilżyć usta po prosty trzeba. Jak mówi staropolskie przysłowie „człowiek nie wielbłąd i napić się musi”.
Bo ogień to życie.
W czasie wakacji nie zapominajmy i naszych czworonożnych pupilach. Bez żadnych krzywych akcji!
Mówią że szczęśliwi czasu nie liczą, ale zegarek to nie tylko czasomierz, prawda?
Czasem może się tak zdarzyć, że w czasie eskapady poczujesz gorączkę złota np. przejeżdżając nieopodal słynnej, polskiej Złotoryji. Tradycyjnie, płucząc materiał w misce, natrafiamy na drogocenny surowiec – o proszę piękny samorodek! No i kto teraz wie ile on dokładnie waży i ile wpadnie nam do kiermany? To po to są te wagi, no nie?
Na koniec okularki w kolaboracji z 9Five. Te akurat będą nam służyć przez cały rok.
