éS skateboarding w końcu zmierza w dobrym kierunku. Skąd taka „ostra” wypowiedź z mojej strony? Pozwólcie, że wytłumaczę swój punkt widzenia: Do tej pory powstała z popiołów firma bazowała na wypracowanym wiele lat temu statusie uznanej, wręcz legendarnej dla skejtów marki i „karmiła” nas pojedynczymi nowościami, które nierzadko były po prostu nowymi interpretacjami kolorystycznymi funkcjonujących już modeli.
Dziś mam dla Was wynik kolaboracji éS’a z jednym z moich ulubionych ostatnio artystów dotykających dylematów zwykłych skejtów jakim jest Henry Jones. Co prawda, nie świadczy to jeszcze o powrocie PRAWDZIWEJ LEGENDY z najlepszym teamem, ale jest to niewątpliwie krok w dobrą stronę.
Henry zaprojektował trzy koszulki, sprawdźcie go koniecznie na instagramie – jego twórczość zazwyczaj jest bardziej kontrowersyjna.