Przed wami krótka recenzja najnowszej produkcji Polskiej firmy POGO, zatytułowanej „ŻYTO”.
Film dostaliśmy oczywiście w prezencie, niedługo zrobimy też jakiś konkursik żebyście mieli szansę wygrać swoją kopię!
Pierwszym plusem jest płyta z grafiką w fajnym papierowym opakowaniu, kolejna pozycja do kolekcji :).
Całość nagrywana była przez wielu kamerzystów toteż zdarzają się ujęcia lepsze i gorsze, montażem zajął się Paweł Pracz.
Zacznę może od kwestii muzycznej – soundtrack jest bardzo patriotyczny, same Polskie utwory!
Pojawił się nawet hit grupy Breakout, czyli „Kiedy bylem małym chłopcem”.
Po włożeniu płyty do komputera/odtwarzacza wita nas menu, z poziomu którego możemy odpalić poszczególne party filmu lub całość od początku do końca.
Film otwiera energiczne intro, zaraz potem z krótkim partem wjeżdża Alex Żerwe.
Mimo niedługiego czasu antenowego, Alex wrzucił kilka porządnych tricków, w tle przygrywa piosenka z zabawnym tekstem.
Następnie przenosimy się na „Dach Święty Szczyt”, czyli o ile się nie mylę spot w Warszawie gdzie chłopaki wrzucili kilka triczków.
Kolejny part to zlepek triczków od Piotra Kryczki oraz Maćka Rzankowskiego, są poręcze i spore gapy, a na samym końcu potężny drop.
Idąc dalej mamy niedługi montaż z Krakowskiego Secret Spotu, który chłopaki wyjaśnili jak trzeba – szkoda tylko, że spot już nie istnieje i nie zobaczymy z niego już nic więcej :(.
Następny part to nagrywki z różnych skateparków, jak nietrudno się domyślić – w otoczeniu przeszkód zaprojektowanych specjalnie pod deskorolkę poleciało sporo bangerów.
Po sekcji skateparkowej rozpoczyna się moja ulubiona część filmu czyli łączony part Mikołaja Baranowskiego i koleżki, który już gościł na łamach Skateaffair jest nim oczywiście Szymon „Szaban” Kuś.
Chłopaki w rytmie bluesa śmigają po naprawdę fajnych spotach wrzucając przy okazji sporo dobrych numerów!
Przedostatni rozdział filmu, czyli „STOKA” to kolejny krótki montażyk, tym razem chłopaki śmigają w czymś na kształt full-pipe’a – bardzo fajnie.
Film solidnymi bangerami, w szczególności ze schodów zamyka Marko Łaboszczak.
Cała produkcja liczy sobie łącznie nieco ponad piętnaście minut i to jest chyba jej jedyna lecz dość spora wada – pozostaje ogromny niedosyt.
Niemniej jednak tricki, spoty i oczywiście montaż są na dużym poziomie. Fajnie, że komuś w tym kraju się chce cokolwiek nagrywać, nie mówiąc już o wypuszczaniu tego na DVD.
Wysoka piątka dla chłopaków z POGO!