Kolejny z cyklu naszych Felietonów zahacza o tematykę trendu Retro Skate, czyli w dużym skrócie zajawy na skateboarding sprzed paru ładnych lat. Dziś jak to zwykle bywa na Skateaffair skupimy się na obuwiu.
Trudno nie zauważyć, że coraz więcej brandów wraca do swoich korzeni i wydaje reedycje modeli sprzed lat. A jeśli nie, to,przynajmniej wplata elementy oldschoolowej deskorolki rodem z lat dziewięćdziesiątych do aktualnych kolekcji.
Dziś przyglądamy się pięciu modelom butów od różnych brandów, które święciły sukcesy kilkanaście (lub więcej!) lat temu.
1. és footwear – Accel OG
Już samo „OG” w nazwie podpowiada, że ten but to po prostu legenda. Jeździł w nim PJ Ladd, jeździł Paul Rodriguez, jeździłem ja, prawdopodobnie Ty też, a jeśli nie to Twój starszy kolega już na pewno tak. „Accele” w kolorystyce Brown/Gum, czy po prostu klasyczne Black to te, które pamiętam ze swoich pierwszych wypraw na modlitwę przed skateshopowymi półkami.
Gruby język, wytrzymały zamsz i cupsole’owa podeszwa to tak naprawdę wyznacznik i punkt odniesienia w kwestii tego czym były buty deskorolkowe w późnych latach ’90 i przynajmniej do drugiej połowy pierwszej dekady drugiego milenium.
2. DC Shoes – Kalis Lite
Jeśli mówimy już o klimatach Retro Skate to nie sposób nie wspomnieć o DC Shoes. Zupełnie serio, można wziąć dowolny model ze starszych katalogów, wydać jego reedycję dzisiaj, na sam koniec przysłowiowo tylko odcinać kupony. Zajawa na takie modele jak np. Court Graffik wciąż nie minęła, zwłaszcza poza granicami naszego kraju.
W obecnej ofercie „DeCetów” znajdziemy takie perełki jak Kalis Lite, czyli odświeżoną wersję pierwowzoru z 2000 roku (The Josh Kalis JK1). Cholewka pozostała bez większych zmian, ale podeszwa inspirowana jest butami do biegania. To wydanie Kalisów spokojnie możemy zaliczyć do kategorii after skate.
3. Etnies Calli-Cut
Etnies ma się czym pochwalić jeśli chodzi o ofertę retro skate butów, na uwagę zdecydowanie zasługuje jedna z nowszych kolekcji o wszystko-mówiącym tytule „ICONS„. W ramach tego projektu do życia przywrócone zostały ikoniczne modele, na których nie ma co ukrywać Etnies zbudował swoją popularność.
Jednym z nich jest Calli-Cut, z którym wiąże mnie osobiście dość śmieszna historia. Gdy zaczynałem jeździć na desce (a był to rok 2005), fascynowało mnie głównie to, że w tym świecie wszystko jest inne i mniej mainstreamowe. Naturalnie buty były częścią tej zajawy, gdy pierwszy raz spotkałem się z przewróconym/kopniętym „E” na cholewce zamiast znanych mi do tej pory logotypów dużych marek – od razu się zajarałem.
Niestety w tamtych czasach nie było mnie stać na takie laczki i mogłem je tylko podziwiać u kolegi, który dorwał je w promocyjnej cenie podczas jednych z do tej pory największych zawodów deskorolkowych w Polsce, a mianowicie Etnies European Open w Krakowie. Dziś Calli-Cut wraca w swojej pierwotnej formie i chociaż to prawdziwy relikt przeszłości to można go dostać bez problemu.
4. Etnies Lo-Cut
Tak tak, Lo-Cut też jest częścią kolekcji ICONS, w końcu jego pierwsza premierowa edycja została wypuszczona w 1993r. Chciałoby się rzecz „93 ‚Til Infinity”, bo tak chyba właśnie będzie. Ten model doczekał się do dziś niezliczonych wersji kolorystycznych, a nawet bardziej lifestylowego sequela w postaci Lo-Cut’ów II (te na myśl przywodzą mi Cortezy od Nike).
Były też wersje damskie oraz dziecięce. Dla miłośników tego modelu mam dobrą wiadomość. Bez względu na to, która wersja podobała się Wam najbardziej – większość z nich powróciła i jest dostępna w wielu wariantach kolorystycznych. Tutaj również pojawia się przewrócone „E”, zresztą co tu dużo pisać – wystarczy na nie spojrzeć, żeby poczuć ich old schoolowy vibe.
5. DC Shoes – The Lynx
The Lynx będący częścią kolekcji DC Heritage to nie tylko klasyk, ale również jeden z ulubionych modeli wielu team-riderów. Lynx’y zaprojektowane przez Sung Choi swoją premierę miały w 1998 roku. Jedna z najbardziej pożądanych wersji kolorystycznych to premierowa Tactical Black, którą prezentujemy poniżej.
Duży i widoczny branding, do tego strap, przez który przechodzą sznurowadła i pętelka z tyłu to najbardziej charakterystyczne cechy Lynx’ów.
6. és footwear – SCHEME
Na sam koniec tego zestawienia zostawiłem absolutną perełkę, premiera pierwszej reedycji modelu SCHEME odbyła się stosunkowo niedawno. Kolejne wersje kolorystyczne tego niewątpliwie największego w tym zestawieniu buta powoli zapełniają skateshopowowe półki na świecie.
Mam informacje prosto od źródła (Sole Technology), że w kwestii sprzedaży SCHEME bije wszystkie rekordy, przynajmniej w Stanach. Dana kolorystyka wchodzi do sprzedaży i kilka lub kilkanaście dni później jest już po wszystkim.
Nic dziwnego, ten but idealnie wpisuje się w trend retro skate i podobnie jak w 1999r. (wtedy pierwsze „schematy” ujrzały światło dzienne) tak też dzisiaj znajduje szerokie grono odbiorców. W tamtych czasach éS wyznaczał kierunki rozwoju deskorolkowego obuwia nie tylko od strony designu, ale przede wszystkim innowacji technologicznych.
Reedycja éS SCHEME w mocno limitowanych ilościach raz na jakiś czas jest dostępna również w naszym kraju. Hate it or love it.