Co prawda mamy już 2015 rok i teraz trzeba patrzeć w przyszłość i starać się by był jeszcze lepszy niż poprzedni, ale to nie oznacza, że w 2014 było tak źle. Przekonałem się o tym przeglądając newsy produktowe z polskiego podwórka minionego roku, które publikowaliśmy na łamach naszego portalu (i nie tylko). Dotychczas nie robiliśmy takich podsumowań, ale teraz jest najlepszy czas żeby to zmienić. Poniżej zapraszam do sprawdzenia subiektywnego Top 10 (+ kilka extrasów wartych uwagi) produktów, marek i kolaboracji z Polską w mianowniku. Kolejność nie gra roli.
1. Swanski x Lakai Echelon – chylę czoła przed Pawłem Kozłowskim (założycielem marki Turbokolor), który nieładnie mówiąc jest naszym „towarem exportowym” nr 1 w skate’owo streetwearowym świadku. Kolekcja jaką zaprojektował wspólnie z Lakai to jeden z większych sztosów 2014 roku.
2. BoardThing – zaczęło się od biżuterii ale teraz jest tego dużo więcej. Stylowy recycling zużytych deskorolek to świetny pomysł i nie mogłem obok tego przejść obojętnie.
3. Filharmonia – cały czas w swoim dopracowanych stylu całkiem aktywnie produktowo spędziła 2014 rok. Trzymam kciuki za kolejne dobre lata! Poniżej w kolaboracji z magazynem Barrier, którego też nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu.
4. Always On The Run – polsko-australijski sen, który stał się rzeczywistością. Dla AOTR ostatnie miesiące były bardzo aktywne.
5. Youth Skateboards – ekipa nie do zajechania, produkty nie do zdarcia, klimat nie do podrobienia. Jak zawsze gorąco kibicuję Aramowi, Matiemu i ekipie!
6. RushDNM – mnie najbardziej od zawsze kojarzy się z najlepszymi dostępnymi akcesoriami takimi jak paski, portfele etc. Jednak Rush to także dopracowane graficznie i stylistycznie wdzianka, a tegoroczna kolaboracja z Jimbo Phillipsem to już skok na głęboką wodę.
7. Locals Skateboards – deskorolkowa manufaktura i skejtowy brand nad którym pieczę trzyma Mikołaj Baranowski. Trudno w tym podsumowaniu zapomnieć o ich wkładzie w rozwój polskiej sceny deskorolkowej, w tym lokalnej poprzez liczne niszowe projekty dla ekip i sklepów.
8. Kosmos Skateshop – jedyny sklep w tym zestawieniu. Nie oznacza to, że inne pozostały daleko w tyle. Niemniej jednak Kosmos wykonuje od lat kawał dobrej deskorolkowej roboty dla skaterów ze Śląska, ale też z innych miejsc. Przy okazji 15-lecia skateshopu powstała taka oto limitowana edycja blatów.
8. Nervous Strong Company – trzeba mieć mega zajawę i być wytrwałym żeby od tylu lat robić systematycznie tak dobre rzeczy jak chociażby ta kolekcja sygnowana przez założyciela Bartka Milczarka. Dla mnie od zawsze Nervous to marka dobrej jakości i stylu, który nie zmienia się jak chorągiewka na wietrze.
9. LLUF Song – bardzo dobry film wspomnianej wcześniej Filharmonii pod batutą Krzyśka Poskrobko. Misternie ułożona wizja całego projektu od obrazu, po okładkę płyty, plakat i wreszcie deskę, która jest wisienką na torcie.
10. „Dychę” zamyka polski brand streetwearowy, obecny także w świecie skateboardingu – Intruz Clothing. Z Oświęcimia do Nowego Jorku droga robi spore wrażenie bo mierzyć trzeba wysoko i daleko!
Na deser:
– Speed Skateboards – co prawda marka ta na świat przyszła w 2013 roku z inicjatywy Kamila Piotrowskiego, ale to w 2014 rozwinęła skrzydła. Powoli ale do przodu i oby tak dalej!
– Paris+Hendzel – unikalne czapki, produkowane ręcznie z najlepszych materiałów w małych ilościach. Klimat i całe „story” o nazwie firmy warte są uwagi. Tak to się powinno robić.
– Egzul Skateboards – polskie promodele uważam za prawdziwe perełki i właściwą drogę ku lepszemu w polskiej deskorolce. Andrzej „Jejor” Podsiadło z Zakopanego ma prawo do bycia dumnym z deski sygnowanej swoim nazwiskiem.
– Pan Pest – stylowe skarpetki „Made in Poland” i życie nie jest takie nudne.
Więcej na panpest.com
– POGO R.I.P. 2004 – 2014 – Pamiętamy!