No coż, po 6 miesiącach przygody z własną firmą deskorolkową By The Sword, Mike Vallely zamyka interes. Oficjalnym powodem tego ruchu jest przejście Mike’a do Powell Peralta, dla którego śmigał 20 lat temu. Historia zatacza krąg.
Przypomnijmy, że Mike V po odejściu od Elementa, założył własny garażowy brand. W Elemencie, w którym chyba nie było mu źle, to w największym skrócie wkurzało go korporacyjne podejście do skateboardingu, dlatego odszedł. By The Sword, które było pod skrzydłami dystrybucji Regulator, miało być odpowiedzią na taki stan rzeczy. Z manifestów jednak niewiele wyszło. Osobiście miałem nadzieję, że to będzie coś fajniejszego niż ich grafiki, które dla mnie osobiście były słabe i wogóle nie kojarzyły mi się ze stylem Mike V. No coż, życie to nie jest bajka. Można gdybać, albo poczekać na wywiad z Mike’iem V, w którym to zapewne wszystkiego się dowiemy. Good bye By The Sword.